Jak można uwierzyć, że w tak pięknym miejscu dzieją się tak okrutne rzeczy?

Okrutne połowy wielorybów – Jakie są powody ich urządzania? Czy to po prostu niesprawiedliwość i bezduszność? Czy chęć wyrażenia władzy nad słabszymi? Ostrzeżenie: Poniższe zdjęcia są dość drastyczne, ale ukazują rzeczywistość i wpływają na świadomość otoczenia.

Tradycja rocznego połowu wielorybów na Wyspach Owczych ma miejsce każdego roku w lecie. Połowy trwają od XVI wieku, konkretne zapisy sięgają już 1584.

Tradycyjnie, rybacy używali prostych drewnianych łodzi do polowań na wieloryby.
Obecnie większość mieszkańców Wysp Owczych nadal przeprowadza polowania na wieloryby, ponieważ uważają, że jest to ważną częścią ich tradycji. Obrońcy praw zwierząt mają jednak inne zdanie. Są zdania, że tradycja poszła za daleko i jest to po prostu nieludzkie.

Kto mógłby uwierzyć, że w tak malowniczym miejscu dokonuje się tysięcy nieludzkich aktów na zwierzętach?

Obecnie poluje się głównie na wieloryby piloty. Szanse ucieczki tego stworzenia są nikłe, zwłaszcza przy użyciu nowoczesnych technologii łowców.

Wielkie grupy wielorybów są zapędzane do zatoki. Czeka ich okrutny los. Nie mają gdzie uciec!

Za każdym razem jest to walka o przetrwanie, choć wieloryb z pewnością przegra.

Zdjęcie ukazuje przerażającą prawdę o tradycyjnych połowach. Woda zmienia kolor na czerwony za sprawą krwi zabitych zwierząt.

Potem martwe wieloryby są wyciągane na brzeg i ustawiane w rzędach jeden obok drugiego.

Oto smutny wynik jednego dnia połowów. Dziesiątki wielorybów poustawiane w rzędach.

Można sobie tylko wyobrazić, jaki rodzaj tortur poniosły te zwierzęta. Wszystko to dzieje się głównie ze względu na tradycję, mięso wieloryba odgrywa niewielką rolę w menu mieszkańców Wysp Owczych. W 2008 roku stwierdzono, że mięso wielorybów zostało uznane za niebezpieczne dla ludzi ze względu na wysoki poziom rtęci.

Zdjęcie, które podsumowuje okrucieństwo tradycji: Samica, której młode zostało wyrwane z ciała, bez szans na przeżycie.

Skąd tyle okrucieństwa? Pod koniec dnia wielorybie niemowlę kończy niechciane na wysypisku śmieci.

Dla dzieci mieszkańców Wysp Owczych, wszystko wydaje się być dobrą zabawą. Siadają na grzbietach zwierząt i biorą udział w polowaniach. W jakim świecie my żyjemy?

Czy tego chcemy uczyć nasze dzieci?

źródło

Reklama
Skomentuj
PRZEWIŃ W DÓŁ, ABY PRZECZYTAĆ NASTĘPNY ARTYKUŁ
Wyślij znajomemu