Oto cena, jaką płacą kobiety za przestrzeganie kodeksu ubioru w miejscu pracy.

Ludzie często zdają się całkiem ignorować problemy, dopóki nie doznają związanego z nimi szoku. Brutalne zdjęcie stóp swojej przyjaciółki zamieściła na Facebooku Nicola Gavins. Para eleganckiego obuwia na wysokich obcasach i zakrwawione podkolanówki to obraz finału pełnej zmiany przepracowanej na stanowisku kelnerki.

„Polityka restauracji nadal wymaga od swoich pracownic przestrzegania odpowiedniego kodeksu ubioru. Stopy mojej przyjaciółki zaczęły krwawić – mimo to została zwymyślana przez menagera zmiany za rezygnację z obuwia na wysokich obcasach na rzecz butów na płaskiej podeszwie.” – opowiada Gavins – „Powiedziano jej, by następnego dnia wróciła do pracy w szpilkach.” Dodała także, że damska część personelu zmuszona była do zakupu służbowego uniformu, podczas gdy mężczyznom nie stawiano równie restrykcyjnych wymagań. „Seksistowskie, archaiczne reguły oraz degustująca polityka restauracji.” – pisze na swojej stronie Gavins – „Mam wiele znajomych w obsłudze klienta, które nadal dostają wysokie napiwki, mimo że nie muszą poświęcać dla pracy swojego komfortu.”

Właściciel restauracji utrzymuje, że żadna z zatrudnianych przez niego pracownic nie jest zmuszana do wyboru konkretnego rodzaju obuwia. Britt Innes, zastępca zarządcy działu marketingu, wyznała, że dress code lokalu wymagał wysokich obcasów, ale uległo to zmianie w marcu bieżącego roku. Teraz każda z kelnerek może bez konsekwencji zdecydować się na baleriny. Zmiana polityki firmy nastąpiła po przeprowadzeniu badań wśród personelu. Obecnie dress code obejmuje wszystkich pracowników restauracji, niezależnie od płci, wymagając wyłacznie jednolitego i eleganckiego stroju w kolorze czarnym. Kelnerkom zabroniono ponadto wysokiego obuwia, które mogłoby zaszkodzić ich zdrowiu i przyczynić się do zwiększenia liczby potencjalnych wypadków w pracy.

Restauracyjne kodeksy ubioru stały się przedmiotem obserwacji programu konsumenckiego CBC Marketplace, obejmując stopniowo kolejne lokale, stosujące wyjątkowo restrykcyjne wymogi względem swoich pracowników. Raport podsumowujący zaobserwowane tendencje przyczynił się do zaktualizowania reguł panujących w wielu restauracjach, kładąc kres „seksistowskiemu kodeksowi, dyskryminującemu kobiety i osoby transseksualne”.

Reklama

Skomentuj
PRZEWIŃ W DÓŁ, ABY PRZECZYTAĆ NASTĘPNY ARTYKUŁ
Wyślij znajomemu