Zupełnie przypadkiem kupiła 6-latkowi książkę dla dorosłych. Jego rodzice byli w szoku!

Nawet jeżeli za wszelką cenę starasz się walczyć z podejmowaniem pochopnych decyzji, z pewnością nie raz zdarzyło Ci się ocenić książkę po jej okładce. Nie przejmuj się – nieświadomie robi to każdy z nas. Historia babci, która kupiła 6-letniemu wnuczkowi pozornie niewinną książeczkę dla dzieci, tylko potwierdza te przypuszczenia. Prezent dla chłopca zapowiadał się wprost doskonale – ciekawy tytuł, kolorowe ilustracje i mnóstwo zwierzątek. Dopiero po otwarciu czytadła okazało się, co tak naprawdę kryje jego zawartość. Zobacz, z czym musieli zmierzyć się zszokowani i rozbawieni do granic rodzice malucha!

„Gdyby zwierzęta potrafiły mówić.”

„Umieram! Moja mama kupiła tę książkę dla mojego 6-letniego synka. Właśnie zadzwoniłam, żeby zapytać, czy w ogóle ją otworzyła. Nie zrobiła tego.”

„Nie mogłam nawet normalnie rozmawiać, kiedy do niej zadzwoniłam. Oto pierwsza strona:”

„Okej, pora przejąć kontrolę nad tym skur*ysynem.”

„Niech mi ktoś poda adrenalinę!”

„- Człowieku, to miejsce to melina.
– Gościu, nie tknąłem twoich klejnotów!”

„Ach, tak? No cóż, ty wyglądasz jak żeński narząd rozrodczy.”

„- Myślę, że mam problem z kokainą.
– Gdzie są, kurde, moje klucze?”

„Sprawiam, że na te zdziry spada deszcz.”

Babcia z pewnością będzie od tej pory ostrożniejsza z prezentami dla swoich wnuków!

Reklama
Skomentuj
PRZEWIŃ W DÓŁ, ABY PRZECZYTAĆ NASTĘPNY ARTYKUŁ
Wyślij znajomemu