
Według statystyk od 1998 roku ponad 700 dzieci w samych Stanach Zjednoczonych ukończyło swoje życie w męczarniach spowodowanych pozostawieniem ich w samochodzie zaparkowanym na słońcu. Stale powtarzający się problem do tej pory nie był w stanie uzmysłowić wielu rodzicom, z jakim niebezpieczeństwem wiąże się równie nieodpowiedzialna decyzja. Na pomysł przeciwdziałania podobnym zdarzeniom wpadł 10-letni Bishop Curry z McKinney w Teksasie, twórca projektu Oasis. Miniaturowy gadżet to stacja monitorująca temperaturę wewnątrz samochodu – kiedy ta osiągnie zbyt wysoki poziom, urządzenie emituje chłodne powietrze, alarmując jednocześnie rodziców i służby o zaistniałym niebezpieczeństwie. Chłopiec zdołał z pomocą swojego ojca uzbierać do tej pory 24 tys. dolarów na realizację projektu, a jego działania można wspierać za pośrednictwem strony GoFundMe.
Utrzymanie tej samej bliskiej przyjaźni przez dekady to prawdziwe szczęście. Przyjaźń wymaga zaangażowania obu stron…
Wyobraź sobie najbardziej efektowny wizualnie tort, jaki kiedykolwiek widziałeś — z wesela, 50. urodzin czy…
Zbliża się sezon fajerwerków dla nas to często tylko głośne trzaski, które przeszkadzają w spaniu,…
Pomysł, który rozjaśnił lockdown Na całym świecie osoby mieszkające w domach opieki oraz ich opiekunowie…
Drewno od zawsze fascynuje: od misternie rzeźbionych instrumentów, przez wiekowe świątynie, po rodzinne meble przekazywane…
Ratatouille z 2007 roku to jedno z tych animowanych dzieł, które zostają z widzem na…