
Praca w ochronie zdrowia bywa wymagająca, często dosłownie ratująca życie. Jednak nawet w takich zawodach zdarzają się zabawne momenty, które rozładowują napięcie. Poniżej znajdziesz zbiór krótkich anegdot — to pacjenci najczęściej fundowali personelowi medycznemu powód do śmiechu.
Obudziłam się w trakcie usuwania guza i zapytałam: „Mogę to zobaczyć?”. Cztery przestraszone twarze odwróciły się w moją stronę i usłyszałam, jak coś metalowego upada na podłogę. Zanim anestozjolog do mnie dotarł, zdążyłam tylko powiedzieć: „Umyjcie to, proszę”.
„To, że na dachu jest śnieg, nie znaczy, że w piecu nie pali” — powiedziała starsza pani, która zaczepiała wszystkich strażaków na miejscu zdarzenia. Była przeurocza.
Właśnie przeszłam cesarskie cięcie i budziłam się po narkozie. Nie otworzyłam jeszcze oczu, ale słyszałam, jak pielęgniarka się krząta. Nagle usłyszałam: „Pojedźmy na biwak w weekend”. Odpowiedziałam: „Chętnie, ale właśnie miałam cesarkę, nie dam rady”. Otwieram oczy, a wokół śmiech — okazało się, że były dwie pielęgniarki; ja usłyszałam tylko jedną rozmowę. Mama i siostra wpadają chwilę później i mówią: „Wiedziałyśmy, że jesteś przytomna, bo słyszałyśmy śmiech”.
Pewien sympatyczny lekarz. Starsza pani może ze 70 lat pyta: „Czy nie za stara jestem na tatuaż, doktorze?” On: „Nie, każdy może mieć tatuaż.” Ona: „Dobrze. Zrobię sobie indyka na jednej udzie (dostraja uderzając w udo), a choinkę na drugim (uderza drugim udem)… i przypomnę ludziom, że między świętami to dobre mięsiwo” — i puściła mu oczko. Lekarz zaczerwienił się jak burak.
Nie jestem lekarzem, ale leżałam w sali pooperacyjnej naprzeciw starszego pana, który był jeszcze pod wpływem narkozy i leków przeciwbólowych. Gdy pielęgniarka zapytała, jak się czuje, powiedział głośno: „Nigdy nie czułem się tak wspaniale! Sprawia, że żałuję, że nie jestem gejem! Widzisz, jak moja sukienka szumi?” Był przeszczęśliwy.
90-letnia pacjentka z ostrą demencją spojrzała na swoje odbicie w drzwiach karetki i zapytała: „Kto ta piękna pani?”
Noc zimowa, obok dyskoteki ktoś się poślizgnął i złamał nogę. Musieliśmy przeciąć ciasne spodnie, by ustabilizować kończynę — i wypadła z nich zapakowana kiełbasa. Dosłownie: bratwurst w folii. Wszyscy musieliśmy się zatrzymać i parsknąć śmiechem.
Mój tata dostał diagnozę zaawansowanego raka jelita grubego w szczycie pandemii. Przed długą operacją spojrzał na chirurga i rzucił: „No to idźmy robić kiełbasę.”
Kobieta kompletnie pijana. Gdy miałam jej zrobić szybkie nakłucie palca, odparła: „Mam z nim 20 lat, już się przyzwyczaiłam do szybkich ukłuć i prawie ich nie czuję”. Miny nas trojga — bezcenne.
Mój kolega, ratownik, zabrał starszego pana, który prawie został obrabowany przez nastolatków. Okazało się, że staruszek miał w kieszeni kastet. Uderzył pierwszego, drugi z nożem ledwie zadrasnął mu klatkę, a agresor trafił z połamanym nosem. Najfajniejszy dziadek — spędził noc w szpitalu i następnego dnia wyszedł do domu.
Mój partner przygotowywał do EKG starszą panią. Uprzejmie powiedział: „Pani, dotknę pleców dłonią, żeby przesunąć pierś i przykleić elektrody.” Ona z radością: „Och, minęło tyle lat, odkąd mężczyzna dotykał moich piersi!” Myślałem, że to on będzie potrzebował pomocy po tej sytuacji.
Znajoma pielęgniarka przywiozła pacjentkę z oddziału psychiatrycznego, która… połknęła szczoteczkę do zębów — w całości, tylko przeżutą. Gdy zapytała, po co to zrobiła, pacjentka odpowiedziała: „No bo nie siedzę tu bez powodu.” Uczciwie.
Po operacji szczękowej, z lekami uspokajającymi, zaczęłam płakać i wykrzykiwać, że boję się, bo zaraz dostanę… psie zęby. Myśl o psie w ustach wywołała u mnie histerię, aż pielęgniarki się śmiały.
Kobieta w ciąży na lekach przeciwbólowych powiedziała, że to jej piąty ogródkowy krasnal, bo kolekcjonuje gnomy w ogrodzie.
Przyjechaliśmy do kobiety, którą ugryzł koń. Okazało się, że karmiła konia jabłkiem i nie wiedziała, jak to zrobić ręką — koń odgryzł jej mały palec u ręki czysto u nasady. Jej komentarz: „ALE ONI SĄ WEGETARIANAMI!”
Wolontariat w domu opieki: pewien 70-letni mężczyzna, kiedy wychodziliśmy nad rzekę, od razu kierował się do kawiarni, żeby sprawdzić higienę w kuchni i poprawiał właściciela restauracji, jakby nadal był inspektorem sanitarnym.
Świeżo upieczona studentka budzi się w karetce, widzi, że zakładam jej kaniulę i krzyczy: „Omg, jestem w Szarym Anatomii!”
Do zgłoszenia o wołaniu o pomoc. W sypialni kobieta związana do łóżka, obok mężczyzna nieprzytomny — całkowicie nagi, tylko w lateksowej masce Batmana. Okazało się, że podczas zabawy erotycznej zeskoczył z komody, nie trafił na łóżko, doznał wstrząsu mózgu i pęknięcia kręgosłupa. Miał operację i przeżył.
Podejrzane zgłoszenie: „kosiarka, amputacja obu nóg”. W rzeczywistości facet utknął nad jeziorem na traktorku koszącym, bateria siadła i nie mógł wrócić. Gdy go wyciągnęliśmy, krzyczał: „To ja! Jestem idiotą!” i odjechał własnym autem.
Pielęgniarka wspomina pacjentkę w wieku 90+, która na powitanie zaczęła opowiadać najbrudniejsze dowcipy, jakie słyszała — jedna z jej „perełek”: „Jajko do wrzątku: Nie wiem, czy dam radę stwardnieć, właśnie mnie położyli.”
Paramedyk: 92-letni mężczyzna utknął w toalecie do góry nogami, nagi. Pielęgniarka domowa nie potrafiła go uwolnić. Musieliśmy improwizować, okryć go ręcznikiem i w asyście podnosić, aby rozplątać go z poręczy i sedesu. Zastanawiasz się potem, dlaczego nikt nie ubiera pacjenta przed przyjazdem służb.
Mieliśmy starszą panią z prawdopodobnym zakażeniem dróg moczowych, zagubioną. Kierowca karetki przejechał tory zbyt szybko i krzyknąłem „Jezu Chryste!”. Pacjentka odpowiedziała: „Gdzie?!”
Dwaj „stali” pijacy trafili osobno do szpitala. Kiedy byli wysłani do poczekalni, poszli po alkohol do sklepu i wrócili kompletnie pijani — jeden pchał drugiego na wózku inwalidzkim. Zjechali rampą, uderzyli w próg i facet z wózka wyleciał w powietrze, drugi przewrócił się ze śmiechu i uderzył się w głowę. Teraz obaj wymagali rzeczywistej pomocy medycznej — już nigdy nie wysyłać ich samego do poczekalni.
Byłam pacjentką. Miałam nagłe napady drgawek w pracy. Leżałam w pustej loży, przytomna, ale niezupełnie świadoma. Ratownik pyta mnie rutynowo: „Ile osób w waszym towarzystwie?” A ja bez wahania siadłam i odpowiedziałam: „Dzień dobry! Ile osób w państwa grupie?”
Pijany facet zakochał się we mnie podczas 7-minutowego transportu. Oświadczył się mi w garażu karetki. Jestem krótki, pulchny, w związku — grzecznie odmówiłem. Żona na początku zazdrosna, potem umarła ze śmiechu.
Musiałam wyjaśnić siedemnastoletniej dziewczynie i jej mamie, że nie jest „uczulenie na alkohol” — po prostu ma kaca. Objawy po dużej ilości wódki na pusty żołądek: nudności, zaczerwienienie, wymioty — ale nie reakcja alergiczna.
Pielęgniarka stomatologiczna: starsza pani straciła protezę podczas wymiany zlewu szczelnego. Stała przy szambie, krzyknęła „hej, poczekaj!” i górna część protezy wypadła jej z ust prosto do zbiornika. Opis brzmiał jak scena z filmu komediowego.
Kiedy pytałem pacjenta, co się stało, odpowiedział: „Tak bym powiedział, ale nikt mi nigdy nie wierzy.” Po chwili dodał: „Obcy wchodzą do mojego domu co noc i mnie zapładniają.”
Pewien mężczyzna, kiedy zapytałem go o alkohol, stwierdził: „W złe dni mam kieliszek albo dwa, w dobre dni kończę butelkę.” Okazało się, że miał stałe zamówienie u lokalnego sprzedawcy na cały karton wina tygodniowo.
Kobieta z demencją: gdy podałam jej leki, odpowiadała, że już je wzięła, bo „podróżowała w czasie” i wróciła do teraźniejszości. Innym razem stwierdziła: „Jestem ptakiem, to za duże, żeby ptak zjadł, a ja jeszcze muszę dzisiaj lecieć.” W pełni korzystała z życia mimo choroby.
Pacjent do mnie: „Jesteś śliczny, prawie kończę leczenie na syfilis, to może spotkamy się na randkę.” Odpowiedziałem uprzejmie, że mam dziewczynę.
Pacjentka nazwała mój brzuch „półką na piwo” i podczas transportu wymyśliła wulgarny, ale zabawny rap o mnie.
85-letnia pacjentka po napadach powiedziała w izbie przyjęć: „Wejdź tu do łóżka i przytul mnie, potrzebuję porządnego gentlemana, żeby trzymać z daleka te wścibskie pielęgniarki.”
Moja rodzina wciąż śmieje się z pacjenta, który rano przed zabiegiem „przypadkowo” przyznał, że zjadł cały hotelowy śniadaniowy bufet — jajka, bekon, bajgle, muffinki i gofrownicę. Pacjent był przekonany, że będąc w hotelu, jest na wakacjach i zapomniał, że ma operację.
Pacjent przyszedł do lekarza i z pełną powagą poprosił, czy można mu „zmienić wiek”, bo źle się czuje z tym, że ma 40 lat.
Po wybudzeniu z narkozy po usunięciu migdałków krzyknąłem: „Lieutenant Dan, nie masz migdałków!”
Pacjent opisał poprzednie krwawienie odbytu „jak w reklamie Bounty” — dosadnie i z humorem.
Poprosiłem: „Co się dzieje tej nocy?” Pacjentka: „Powiedziałabym, ale nikt mi nie wierzy.” Po chwili: „Obcy wchodzą do mojego domu co noc i mnie zapładniają.”
Zabrałem nagiego i bardzo pobudzonego mężczyznę z objawami psychozy. Gdy poprosiłem, żeby przeliterował swoje imię, wziął głęboki oddech i wypalił: „ABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ!”
Student pielęgniarstwa opowiadał, że mężczyzna obudził się i zapytał: „Czy zaczęła mi się miesiączka?” — po prostu „what” w skrócie.
Ktoś zapytał: „Czy trzeba chodzić do szkoły, żeby to robić?” Odpowiedź: „Nie, dali mi skalpel i kazali spróbować.”
Pijana kobieta, wyrzucana z baru, zobaczyła moje rozpuszczone długie włosy i zaczęła płakać: „To Tarzan mnie bierze, o rany!” — nagła zmiana nastroju i wzruszenie nad długimi włosami ratownika.
Mój tata, ortopeda, opowiada o pani, która myślała, że podczas operacji biodra lekarze odetną jej nogę, naprawią staw, a potem ją przyszyją z powrotem. Za każdym razem historia rozśmiesza go do łez.
Uwaga: materiał został skrócony do 43 anegdot. Każda z tych historii pokazuje, że nawet w trudnych sytuacjach medycznych nie brakuje absurdalnych i zabawnych momentów, które ludzie zapamiętują na długo.
Każda praca bywa trudna i wymaga poświęceń. Zawody związane z opieką psychiatryczną często są źle…
Według badań z 2022 roku około 5 milionów Amerykanów zostało adoptowanych, a między 2% a…
Mamy dla Was prawdziwą ucztę dla oczu! Dla miłośników słodkości przygotowaliśmy zbiór najcieplejszych zdjęć pokazujących…
Najbardziej niepokojące historie to te prawdziwe. Duchy i potwory mogą przestraszyć, ale łatwo je zbagatelizować.…
Dla wielu ludzi autobus to po prostu środek transportu, ale kreatywni twórcy reklam widzą w…
Wprowadzenie Pewnie zauważyłeś już, że Wish — amerykańska platforma e‑commerce — nie oszczędza na reklamach.…