Kategorie: Rozrywka

58 przerażających spotkań ze zwierzętami

Smutne, ale prawdziwe: nie każde spotkanie z kotem, psem, krową czy słoniem kończy się przytulaniem i opowiadaniami przy kominku. Czasem zwierzę ma za sobą złe doświadczenia z ludźmi, czasem nasze zachowanie jest zbyt nachalne — przyczyn może być wiele. Najważniejsze to zachować ostrożność.

Aby pokazać, jak nieprzewidywalne potrafi być królestwo zwierząt, zebraliśmy relacje ludzi, którzy opisywali swoje najbardziej przerażające styczności z fauną. Natura szybko stawia nas na miejscu.

#1

Przyszłam do domu około drugiej w nocy, włączyłam światło i poczułam powiew przy nodze — pomyślałam, że to przeciąg. Gdy usiadłam przy biurku spojrzałam w stronę kuchni i zobaczyłam dwa oposy akurat w trakcie godów. Krzyknęłam, one pisnęły i przez trzy godziny kombinowałam, jak je wyprowadzić. W końcu złapałam je do klatki dla psa i wyniosłam na ogród. Edit: dla jasności — to były oposy, nie australijskie krewniaczki.

#2

W Japonii wziąłem prysznic i stoczyłem jednoczesną walkę z pająkiem huntsman i grubym stonogiem mukade. Byłem nagi. Wygrałem.

#3

Idziesz nocą i nagle grupa ludzi zaczyna iść tuż za tobą, ukryta w cieniu. Najstraszniejsze „zwierzę” ze wszystkich.

#4

Kiedy miałem 9 lat, gromada łabędzi zaczęła mnie ścigać — na szczęście udało mi się uciec.

#5

Spotkanie z czarnym niedźwiedziem podczas polowania na jelenie. Zobaczyłem młode na drzewie, potem matkę zmierzającą prosto na mnie. Ostrzegawcza strzała w ziemię wystarczyła, żeby się wycofała, ale od tamtej pory omijałem tę trasę szerokim łukiem.

#6

Pewnego razu podczas wędkowania odpływ podniósł się tak, że woda sięgnęła mi pasa, a kilka metrów dalej przez ławicę muletów przebił się duży rekin — 2–2,5 m. Ojciec spokojnie polecił iść powoli na brzeg, ale ja nie mogłem dotknąć dna i tylko się wegetowałem, wiedząc, że w wodzie pływa drapieżnik. To był moment bezradności jak z koszmaru.

#7

Kiedy miałem 12 lat, mój młody ogier, który miał się tylko ze mną bawić, zaatakował: kopał, gryzł, próbował mnie zadeptać. Zrobiłem błąd, odwracając się do niego plecami. Tata przegonił konia i uratował mnie — do dziś mam bliznę na nodze.

#8

Wpadłem w chmurę portugalskich „man o’ war” — żeglarzy. Byłem w wodzie około 100 metrów od brzegu i dostałem bolesny poparzenia od parzących macek. Rada od kogoś, kto to przeżył: spłukuj jak najgorętszą wodą, jaką dasz radę znieść — nie pocieraj i nie używaj octu.

#9

Obudziłem się z pościgu pszczół — znalazłem gniazdo w przewróconym pniu, uderzyłem patykiem i rozjuszyłem rój. Biegłem do domu około 2 km, a jeśli zwalniałem, pszczoły dopadały mnie. Dostałem kilka użądleń i od tamtej pory nie ruszam gniazd zwierząt.

#10

W Florydzie pomagałem usuwać powalone kłody z brzegu rzeki. Nagle zauważyłem aligatora długości ~3,5 m na skarpie, który wślizgnął się do brązowej, mętnej wody, w której pracowałem. Przez 30 minut przesuwałem kłody tuż obok drapieżnika, nie widząc, co kryje się pod powierzchnią — jedno z najbardziej stresujących doświadczeń.

#11

Przez lata pracy terenowej między Ameryką, Wielką Brytanią i Afryką doświadczyłem: ścigania przez słonia z młodym, stalkingu przez duże koty (lampart, podejrzany lew), niespodziewanych spotkań z łosiem w Alaski, bliskiego spotkania z kobra plującą w Mozambiku i wizyty hien w obozie, które wślizgiwały pyszczki do namiotów. Każde z nich było przerażające na swój sposób.

#12

Raz przepłoszyłem oposy z trawnika — jeden z nich nagle zaczął mnie gonić. Innym razem podczas biwaku słyszałem wycie kojotów krążących dokoła nas — też robi wrażenie.

#13

Wędrowałem samotnie w Porcupine Mountains w Michigan i zauważyłem odcisk łapy niedźwiedzia. Później zobaczyłem tył dużego, brązowego zwierzęcia na ścieżce — serce waliło mi jakbym miał oszaleć. Na szczęście to był tylko czarny labrador właściciela, który wyszedł naprzeciw, i pan z psem zobaczył mnie, gdy łapałem oddech.

#14

Przeprowadziłem się do Kolorado i pewnej nocy obudził mnie potworny ból — okazało się, że w nocy niechcący przejechałem się po czarnej wdowie, która mnie ugryzła. Trafiłem do szpitala, dostałem leki przeciwbólowe; przez kilka dni czułem jak trucizna rozchodzi się po mięśniach. Przez długi czas miałem lęki przed zasypianiem po tym wydarzeniu.

#15

Kiedy miałem ~9–10 lat, bawiłem się w wrestlerkę, obwiązałem ręce taśmą i usiadłem w wiatrołapie, gdzie spał rottweiler. Obudził się, warczał i nagle skoczył — chwycił mnie za ręce. Oderwałem taśmę, rzuciłem ją w jego stronę i uciekłem do domu. Przez kilka dni omijałem tego psa z daleka.

#16

Jechałem autostopem z Uberem, kiedy pająk spadł z daszka i zawisł przede mną — wylądował potem w moich kolanach. Zemdlałem; pasażerowie twierdzili, że krzyczałem: „Wszyscy umrzemy!”.

#17

Raz obudził mnie niedźwiedź, który zaczął obwąchiwać mi głowę — biwakowałem bez namiotu w Lyell Canyon w Yosemite. Po krótkiej konfrontacji niedźwiedź uciekł, ale ja nie spałem już tej nocy i wędrowałem dalej, czekając na świt.

#18

Podczas ogniska w Ugandzie zauważyliśmy zdenerwowanego bawoła wodnego stojącego kilkanaście metrów od nas. Natychmiast uciekliśmy do lodgy i już nie wychodziliśmy tego wieczoru. Innym razem u jednego z przyjaciół ze stropu łazienki spadł wąż.

#19

Na Florydzie nasza rodzina kąpała się, gdy nagle duży rekin byczołowaty zaczął nas ścigać, atakując z impetem kilka razy, aż w końcu odpłynął. Potem ratowałem małą dziewczynkę, która była sama w wodzie — to było naprawdę przerażające spotkanie z drapieżnikiem.

#20

Podczas sadzenia drzew w północnej Kolumbii Brytyjskiej zobaczyłem grizzly pędzącego w stronę mojego kolegi, którego plecy były do niedźwiedzia. Zacząłem krzyczeć i wymachiwać rękami — niedźwiedź zatrzymał się, stanął na tylnych łapach, spojrzał na mnie i po chwili uciekł z powrotem do lasu z dwoma młodymi. Po tym musiałem usiąść — mięśnie nóg mi drżały.

#21

Ścigały mnie psy bezpańskie, gdy przejeżdżałem rowerem z dużą prędkością. Musiałem przejechać przez ich stado, bo nie dało się bezpiecznie zawrócić. Najszybsze pedałowanie w życiu i świadomość, że upadek albo psy mogą mnie okaleczyć — bardzo straszne.

#22

Byłem pijany na weselu i postanowiłem się przejść — natknąłem się na wombata, który mnie zaatakował. Te stworzenia są krótkimi kulistymi potworami mięśniowymi i potrafią biec naprawdę szybko. Uciekłem na przyjęcie z sercem w gardle.

#23

Raz, gdy miałem 5 lat, sąsiedni doberman przewrócił mnie na ziemię i przypiął — stał nad mną, warczał. Dopiero właściciel krzyknął i odwołał psa. Nie wiem, czy chciał mnie zaatakować na serio, ale to było traumatyczne.

#24

Jechałem rowerem w Szkocji i spotkałem ogromną highland cow biegnącą drugą stroną. Pomyślałem, że podejdę bliżej — błąd. Krowa zrzucona mnie z drogi, prawie zepchnęła w przepaść.

#25

Jako dziecko oglądałem w nocy film o kosmitach w domku gościnnym na weselu. Obudziłem się w panice, krzycząc — okazało się, że to mój szczeniak bawił się moimi włosami. W tamtym momencie wydawało się jednak jak prawdziwy koszmar.

#26

Magpies atakują na rowerze — wielokrotne naloty i bolesne uderzenia dziobem. Raz padłem na kierownicę i złamałem nos — znajomi myśleli, że to zabawne, ja mniej.

#27

Spacerując leśną drogą z przyjaciółmi, nagle wyłoniły się dwa młode niedźwiadki, a matka podążyła tuż za nami. Uspokajaliśmy dziewczyny i na szczęście duża samica odeszła, zabierając młode.

#28

W nocy zauważyłem olbrzymiego niedźwiedzia stojącego i patrzącego prosto na mnie. Zatrzymałem się, potem kontynuowałem powoli marsz — najbardziej przerażające spotkanie w moim życiu.

#29

Na plaży podczas wyścigu trącilem ręką coś miękkiego — okazało się, że to pudełkowy meduza. Bolało, szybko wyszedłem z wody i skończyłem przegrywać wyścig.

#30

Na stromym szlaku w Kalifornii napotkałem wiewiórkę biegającą w kółko z łatami sierści brakującymi. Rzuciłem kamieniem, by ją spłoszyć, a ona ruszyła prosto na mnie — okazało się, że to mogło być zwierzę chore (występowały tam przypadki zarazy i wścieklizny). Serce podeszło mi do gardła.

#31

W Bali natknęliśmy się na agresywnego psa, który stał na wąskim przejściu i warczał. Poruszaliśmy się wyjątkowo powoli, żeby nie sprowokować ataku. Wyszliśmy cało, ale to było bardzo bliskie spotkanie.

#32

Gdy miałem 8 lat, pies rodziców odgryzł mi kawałek wargi, gdy próbowałem zabrać mięso z blatu. Potrzebowałem szwów — blizna istnieje do dziś.

#33

Raz pitbull zaszedł mnie, gdy szedłem na przystanek. Na szczęście tylko chciał się przywitać, ale przez kilka sekund było strasznie. To nie kwestia rasy — każdy duży pies potrafi przestraszyć.

#34

Zawsze bałem się psów. Kiedyś w parku pojawił się pies bez opiekuna z piłką w pysku i zaczął biegać dookoła mnie, dopóki właściciel nie wrócił. Nie było to groźne, ale bardzo zaskakujące.

#35

Na safari przy rezerwacie graniczącym z Kruger — przewodnik zaprosił nas do buszu, gdzie natknęliśmy się na lwy. Dwóch samców postawiło się i warczało, zmuszając nas do powolnego odwrócenia się i wycofania. Później, gdy siedzieliśmy w samochodzie, stado przebiegło tuż obok nas — wyglądało jakby obserwowali nas i planowali, co dalej. To było najbardziej przerażające doświadczenie safari, chociaż zakończyło się szczęśliwie.

#36

Pracując w Amazonii w porze deszczowej spaliśmy w hamakach. Obudził mnie dźwięk drapania — jaguar próbował dostać się zza gałęzi nad nami. Trzymaliśmy machete przed sobą i po kilku machnięciach kot odszedł. Przez pół roku spałem z narzędziem przy sobie.

#37

Kiedy byłem mały, bezpańskie psy stanęły między mną a obcym — wyglądały na agresywne, ale w rzeczywistości chroniły mnie. Wtedy jednak było to przerażające doświadczenie.

#38

Na biwaku chłopcy przepchnęli mnie w stronę psa stróżującego — pies warczał, skakał i szczerzył zęby, ale był na łańcuchu i właściciel przyszedł w porę. To mogło skończyć się tragicznie.

#39

Wracałem z pubu i nagle przed sobą usłyszałem odgłos skoku — kangur wylądował dosłownie dwa kroki przede mną po przeskoczeniu wysokiego ogrodzenia. Serce stanęło mi w miejscu.

#40

Jako dziecko spałem u rodziny zastępczej z sheltie, która nagle zaatakowała, próbując złapać muchę nad moją głową — straciłem fragment wargi. Od tamtej pory boję się tej rasy.

#41

Mój sąsiad miał owczarka niemieckiego, który kiedyś uciekł i rzucił się na mnie. W jakieś sposób obróciłem się i pies ugryzł mnie w plecy, przewracając mnie na chodnik. Dostałem szwy i szczepienia, a po pewnym czasie psa uśpiono po kolejnym incydencie.

#42

Jeden z największych lęków — mocno zielona żaba drzewna w progu toalety. Mam fobię i wpadłem w panikę, krzyczałem, aż mąż ją wyniósł. Rodzina do dziś psuje mnie prezentami z motywem żab, które chowam w szafce.

#43

Na próbie ślubu w lesie spotkaliśmy niedźwiedzia. Przebiegłem najszybciej jak potrafiłem — potem dowiedziałem się, że to był niedźwiedź tresowany przez trenera, ale wtedy byłem przerażony.

#44

Jechałem motocyklem nocą, kiedy coś wielkości świstaka przebiegło mi przed maską i natychmiast z powrotem wpadło w trawę. Gdybym je potrącił — ja albo zwierzę stalibyśmy się papką. Strach do dziś pamiętam.

#45

Gryzienie jako dziecko od nieznajomego psa i przypadkowe spotkanie z oposum, które syczało przy drzwiach nocą — takie drobne przerażenia zostają na długo.

#46

Podczas geocachingu tata wszedł w krzaki i wyskoczył sęp indyjski — wszyscy prawie dostaliśmy zawału, a ptak jeszcze zrobił nam „prezent” w postaci odchodów.

#47

W Australii wschodni brązowy wąż podniósł się, chcąc mnie ugryźć — to drugi najbardziej jadowity gatunek na świecie. Serce waliło jak oszalałe.

#48

Na szlaku w Anchorage natknąłem się na mateczkę łosia z cielęciem. Jeden nieuważny pies wystraszył łosia, rozdzielając parę, a potem samica stanęła naprzeciwko mnie, gotowa do ataku. Przy użyciu powolnych ruchów i spokojnego głosu udało mi się się wycofać — miałem wielkie szczęście.

#49

W Victoria Falls zobaczyłem stado pawianów, a alfa ruszył na nas, kiedy robiłem zdjęcia z fleszem. Wskoczyliśmy do domku, a pawian na chwilę zdawał się próbować wyważyć okno — miał potężne zęby, byłem przerażony jako dziecko.

#50

Podczas biwaku w Australii zauważyliśmy dingo kręcące się po polu, a później wiele par oczu w świetle latarek. Najpewniej było zainteresowane jedzeniem — i to było bardzo niespokojne doświadczenie.

#51

Na bagnie w Michigan drzemałem w kamuflażu, budząc się na dźwięk kroków. Ogoniasty drapieżnik (duży kojot) snuł się w pobliżu, podszedł i wskoczył na pień, na którym siedziałem, obwąchując mnie z tyłu głowy. Siedziałem z naciętą strzałą i słuchałem — to była chwila napięcia, ale na szczęście niegroźna.

#52

Kolega opowiadał, że na wyjeździe w australijskich Alpach kangury obsiadły go i otoczyły w nocy. Został sam na polu z pięcioma parami światełek oczu patrzących w jego stronę — odczucia musiały być przerażające.

#53

Atak rekina pielęgniarza podczas nurkowania — patrzyliśmy, jak drapieżnik próbuje dostać się do ryby pod koralem, a kiedy wskazał w moją stronę, musiałem wbić dzidę w jego nos, żeby się odczepił. Spotkanie oczu z takim drapieżnikiem to jeden z najbardziej przerażających momentów.

#54

Na imprezie wielki karaczan przebiegł przez podłogę. Ktoś chwycił go gołą ręką i wrzucił na palnik gazowy — spalenie potwora zrobiło na nas wrażenie, a chłopak potem stwierdził, że nie chce już być manipulowany przez strach.

#55

Zostałem zaatakowany przez grizzly w Tetonach — chciał wyrwać mój plecak z zapachami. Przykleił mnie do ziemi, rzucał jak lalką; przyjaciel używał sprayu na niedźwiedzie. Wyszedłem z tymi doświadczeniami z połamanymi kośćmi i kilkoma skaleczeniami, ale żywy.

#56

W zeszłą jesień jechałem z tatą do szkoły, kiedy ciężarówka mijała nas na przeciwległym pasie, a znikąd wyskoczyło jelenie i przeleciało nad maską tamtej ciężarówki wpadło przed nas. To było przerażające i niespodziewane.

#57

W Nowej Gwinei jako trzynastolatek zaczepiłem pływającego węża morskiego — białopasmowego. Dopiero później dowiedziałem się, że to jeden z najbardziej jadowitych węży morskich. Dobrze, że dzieciaki powiedziały mi go zostawić.

#58

Spotkałem psa z wścieklizną na przedmieściach — stał, ślinił się, warczał, a potem ruszył w moją stronę. Przyjąłem postawę obronną i po minucie zwierzę powoli odsunęło się, nie zrywając jednak kontaktu wzrokowego. To było intensywne i dało mi niezły zastrzyk adrenaliny.

Reklama

Share

Najnowsze

44 historie, kiedy szczęście uratowało życie

Życie potrafi zaskakiwać, a czasem dopiero po fakcie odkrywamy, jak blisko byliśmy katastrofy. Użytkownik Reddita…

46 minut temu

30 historii z pracy w ochronie zdrowia psychicznego, które zostają w pamięci

Każda praca bywa trudna i wymaga poświęceń. Zawody związane z opieką psychiatryczną często są źle…

2 godziny temu

„To są moi prawdziwi rodzice”: 36 dorosłych o tym, jak czują się z bycia adoptowanymi

Według badań z 2022 roku około 5 milionów Amerykanów zostało adoptowanych, a między 2% a…

3 godziny temu

Jeśli uważasz, że świat jest okropny te 50 przyjaźni zwierząt może zmienić Twoje zdanie

Mamy dla Was prawdziwą ucztę dla oczu! Dla miłośników słodkości przygotowaliśmy zbiór najcieplejszych zdjęć pokazujących…

23 godziny temu

23 przerażające wątki, które utkwią w pamięci na długo po ich przeczytaniu

Najbardziej niepokojące historie to te prawdziwe. Duchy i potwory mogą przestraszyć, ale łatwo je zbagatelizować.…

24 godziny temu

Moje ulubione pomysły na reklamy na autobusach

Dla wielu ludzi autobus to po prostu środek transportu, ale kreatywni twórcy reklam widzą w…

1 dzień temu