
Empatia, dobry gust, samoświadomość oraz umiejętność planowania i doprowadzania projektu do końca to kluczowe cechy architektów, planistów miejskich, wykonawców, geodetów, inżynierów i projektantów. Niestety czasem tych cech brakuje — i w efekcie powstają miejsca, które zamiast służyć ludziom bardziej przeszkadzają niż pomagają.
Zebraliśmy 65 przykładów projektowych potknięć — miejsc i rozwiązań, które rozśmieszą, zażenują lub sprawią, że aż zgrzytasz zębami. Poniżej znajdziesz serie zdjęć i krótkie opisy tych kuriozów — krótka lekcja czego nie robić, jeżeli masz wpływ na przestrzeń publiczną lub prywatną.
Wygląda jak minimalny kompromis rodziców mieszkających w idealnych wnętrzach — najmniejszy możliwy skrawek placu zabaw, który i tak wygląda żałośnie.
Piękna elewacja zastąpiona plastikową okładziną i roletą — i to bez zgody na przebudowę. Smutne i bez wyczucia miejsca.
Po położeniu paneli w łazience ktoś usunął sedes, a po powrocie… no cóż — niemiła niespodzianka.
Brak skali, krajobrazu, proporcji i detalu — wszystko, co powinno czynić osiedle przyjaznym, tutaj zawiodło.
Niespotykane rozwiązanie, które zaskakuje nawet miłośników detali.
Efekt pracy „po taniości” pokazuje, dlaczego warto zatrudnić specjalistę.
Kto maluje Portland stone? Zły pomysł, który zniszczył charakter fasady.
Schody zaprojektowane jak skatepark — niestety nie dla pieszych.
Poprzedni budynek miał wady, ale po modernizacji i ożywieniu parteru oferował więcej. Nowa ingerencja zaburza aktywność uliczną.
Chyba nie do końca tak to miało działać.
Pełne braku wyczucia zagospodarowanie zieleni.
Wygląda świetnie na zdjęciu, ale czy sprawdza się w codziennym użytkowaniu?
Ironia, czy rzeczywiste dopasowanie?
Projektowanie wyłącznie pod pojazdy rzadko kończy się dobrze dla mieszkańców.
Nie rozmawiamy o tym, co dzieje się na drugim piętrze — dobry punkt widokowy czy fatalny układ przestrzenny?
Okleina udająca drewno, która zamiast ocieplać — udaje coś, czym nie jest.
Wejście z dobudowaną częścią, która bardziej myli niż pomaga.
Zmiany w historycznym budynku, które budzą kontrowersje.
Wycięte i wklejone elewacje tworzą niespójny krajobraz uliczny.
Historyczne wejście z niepasującymi, współczesnymi dodatkami — dramat dla konserwatora.
Zaprojektowany przez Diamond, Redfern & Partners (1966–70) dziewięciopiętrowy budynek szkoły artystycznej ma status historyczny i jest rozważany przez uniwersytet pod kątem przebudowy. Za betonową, rzeźbiarską strukturą kryje się oryginalne przeznaczenie obiektu i duży potencjał do wrażliwej modernizacji. Wyburzenie byłoby stratą i działaniem krótkowzrocznym — lokalne organizacje starają się chronić ten budynek, zgłaszając go do wpisu i zbierając podpisy.
Odstępy między słowami i kerning mogą wydawać się drobiazgiem — często nawet ich nie zauważamy…
Potrzebujemy przypomnienia, że świat może być piękny Od miłosnych historii po siłę wytrwałości Od romantycznych…
Życie potrafi zaskakiwać, a czasem dopiero po fakcie odkrywamy, jak blisko byliśmy katastrofy. Użytkownik Reddita…
Każda praca bywa trudna i wymaga poświęceń. Zawody związane z opieką psychiatryczną często są źle…
Według badań z 2022 roku około 5 milionów Amerykanów zostało adoptowanych, a między 2% a…
Mamy dla Was prawdziwą ucztę dla oczu! Dla miłośników słodkości przygotowaliśmy zbiór najcieplejszych zdjęć pokazujących…