
Ocenianie psów — naszych wiernych, puchatych przyjaciół — w skali od 1 do 10 brzmi absurdalnie. W rzeczywistości żadna krótka skala nie odda całej ich urody i osobowości.
A prawda jest taka: zasługują na pełnię punktów bez względu na wszystko. Nawet jeśli przegryzły twoje ulubione buty — to twoja wina, że je zostawiłeś.
Na szczęście konto We Rate Dogs, ulubione miejsce w sieci, wie dokładnie, jak się za to zabrać. Ich pomysłowe oceny i dowcipne podpisy to idealny przepis na rozjaśnienie dnia każdemu miłośnikowi psów.
Przewiń dalej, by zobaczyć najlepsze wpisy, które gwarantowanie poprawią humor.
Wiele dni w mediach społecznościowych bywa przytłaczających: dramaty, boty, dezinformacja i niekończące się kłótnie. W tym zgiełku trudno znaleźć coś, co naprawdę poprawi nastrój.
Konta takie jak We Rate Dogs to oddech świeżego powietrza. Nic nie rozczula tak bardzo jak szczenię goniące własny ogon czy starszy pies dumnie chwytający smakołyk — to czysta, prosta radość.
Ich oceny i podpisy rozbrajają nawet największych sceptyków — szczerze, 100/10 byłoby tu bardziej na miejscu.
Pomysł był prosty i genialny jednocześnie. We Rate Dogs założył Matt Nelson w 2015 roku jeszcze jako student — początkowo to był tylko zabawny projekt, który bardzo szybko zyskał popularność.
Nelson zaczynał na Twitterze, bo dobrze bawił się tworząc treści, a internet wyglądał na spragniony psich zdjęć i zabawnych ocen. Pasja do psów połączona z chęcią rozbawienia innych okazała się idealnym połączeniem.
Ludzie szybko polubili ten pomysł. Użytkownicy zaczęli przesyłać zdjęcia swoich psów, Nelson oceniał je (zawsze powyżej 10/10) i dopasowywał zabawne podpisy — to trafiało prosto do serc odbiorców. W krótkim czasie konto stało się wiralowe.
Dziś marka rozrosła się na wiele platform — X, Instagram, TikTok i inne — zbierając miliony obserwujących. To, co zaczęło się jako hobby, przekształciło się w pełnoprawny, pozytywny biznes.
W 2017 roku Nelson podjął śmiałą decyzję — porzucił studia (studiował zarządzanie w golfie), by poświęcić się w pełni We Rate Dogs. Gdy zorientował się, że praca nad kontem daje mu prawdziwą satysfakcję, dalsze studiowanie przestało mieć sens.
Początkowo Nelson radził sobie sam, przeglądając tysiące zgłoszeń dziennie. Było to przytłaczające — zdarzało się nawet 5–6 tysięcy przesłanych zdjęć każdego dnia.
Wybór, które psy opublikować, był niemal niemożliwy — w końcu „każdy pies jest najlepszy i najładniejszy”.
Z czasem Matt zbudował zespół, a projekt przerodził się w coś większego niż tylko rozprzestrzenianie radości online. We Rate Dogs wykorzystuje zasięgi także do działań w realnym świecie — powstała fundacja 15/10, wspierająca psy mające problemy zdrowotne lub behawioralne, utrudniające adopcję.
Prowadząc konto, twórcy uświadomili sobie swój wpływ i zaczęli kierować publiczność tam, gdzie była ona naprawdę potrzebna.
Jednym ze psów, które otrzymały pomoc, był Gordough — porzucony przed schroniskiem w Teksasie, z infekcjami i nieleczoną chorobą tarczycy. Dzięki wsparciu 15/10 Foundation pokryto jego koszty leczenia i dało mu szansę na nowy, lepszy dom.
To przykład, jak internetowa popularność może przekuć się w realną zmianę na lepsze — konto, które zaczynało od świętowania urody psów, pomaga teraz ratować ich życie.
Przedstawiciele organizacji, którzy opiekowali się Gordoughem, mówią, że pomoc fundacji zmieniła podejście — teraz chętniej szukają zwierząt, które potrzebują dodatkowej opieki, bo mają gdzie się zwrócić po pomoc finansową i medyczną.
To piękny przykład zamkniętego kręgu: strona, która zaczęła od dzielenia się uroczymi zdjęciami, dziś realnie ratuje psy i przypomina, że dobroć i miłość do zwierząt naprawdę mają moc.
Odstępy między słowami i kerning mogą wydawać się drobiazgiem — często nawet ich nie zauważamy…
Potrzebujemy przypomnienia, że świat może być piękny Od miłosnych historii po siłę wytrwałości Od romantycznych…
Życie potrafi zaskakiwać, a czasem dopiero po fakcie odkrywamy, jak blisko byliśmy katastrofy. Użytkownik Reddita…
Każda praca bywa trudna i wymaga poświęceń. Zawody związane z opieką psychiatryczną często są źle…
Według badań z 2022 roku około 5 milionów Amerykanów zostało adoptowanych, a między 2% a…
Mamy dla Was prawdziwą ucztę dla oczu! Dla miłośników słodkości przygotowaliśmy zbiór najcieplejszych zdjęć pokazujących…