
Pozornie nie każda sztuka ma na początku cel, ale ostatecznie okazuje się być bardzo aktualna. Volker Hermes od ponad 10 lat tworzy cykl „Ukrytych portretów”, w których manipuluje zdjęciami klasycznych obrazów zaplątanych w akcesoria do głowy. Wydawało się to niewinną grą wyobraźni, dopóki nie stało się bardzo przejmujące, gdy miała miejsce pandemia COVID-19.
Grafika sama w sobie najlepiej się tłumaczy. Drugą najlepszą opcją jest wyjaśnienie artysty. Na szczęście mamy obie opcje. Oto, co Volker powiedział o swoim projekcie: „Przede wszystkim jestem artystą, malarzem. Moje kolaże fotograficzne są refleksją nad społecznym znaczeniem i naszym traktowaniem dawnych mistrzów. Nie maluję ich, bo myślę, że to malowanie w ten sposób nie jest już współczesne, więc zdecydowałem się na interwencje w Photoshopie!”
Instagram: @volker.hermes
Drewno od zawsze fascynuje: od misternie rzeźbionych instrumentów, przez wiekowe świątynie, po rodzinne meble przekazywane…
Ratatouille z 2007 roku to jedno z tych animowanych dzieł, które zostają z widzem na…
To, jak koty śpią, to zjawisko samo w sobie. Nie dlatego, że ich pozycje są…
Jesteśmy po uszy zanurzeni w świątecznym sezonie i nawet kolejne niespodzianki 2020 roku nie gaszą…
Czego potrzebuje każdy dobry psiak i psiaczka? Stałego domu i ludzi, którzy kochają ich bezgranicznie.…
Około 6,5 miliona zwierząt towarzyszących trafia co roku do schronisk w USA. Z tej liczby…