
Marie Cohydon to nietypowa artystka, która tworzy miniaturowe rzeźby. „Bardzo podobał mi się film „Park Jurajski” z 1993 roku. Mój syn jest fanem dinozaurów, więc nie mogło zabraknąć takiej kolekcji! Zaczęłam od słynnego tyranozaura, symbolizującego mięsożernego olbrzyma w całkowitym przeciwieństwie do wielkości moich zwykłych mikrorzeźb o wysokości kilku milimetrów. Jak zwykle budowanie każdej z tych scen zajęło mi około stu godzin, bo w tej skali wszystko jest zawsze delikatne: znalezienie odpowiednich proporcji, właściwych postaw, ekspresji, bo chciałam, aby były jak najbardziej żywe.” – opowiada artystka.
„Pod moim mikroskopem, za pomocą skalpela i włosia pędzla, najpierw tworzę szkielet, następnie rzeźbię za pomocą utwardzonego kleju, a na koniec wykończam farbą akwarelową. Warto wiedzieć, że włos pędzla ma zaledwie 0,1 mm, czasem mniej, a kolaże w tej skali są bardzo delikatne, a narzędzia zawsze za duże w stosunku do rzeźby. Zgoda na pracę w trzasku drżenia palców, w piekielnych strumieniach wody z akwareli i pod powiewem powietrza z nozdrzy, podobnym do wiatru sirocco… Takie jest życie mikrorzeźbiarza.” – dodaje Marie.
Około 6,5 miliona zwierząt towarzyszących trafia co roku do schronisk w USA. Z tej liczby…
Świąteczna przerwa i towarzystwo zwierząt Rok bywał trudny dla wielu z nas, dlatego okres świąteczny…
Żart przy stoliku z przyjaciółmi to jedno — wystawić go na szyldzie przy ulicy, to…
To koniec miesiąca — czas na nowe zestawienie najsłodszych zdjęć ze adopcji zwierząt. W kwietniu…
Nie da się ukryć, że większość zawodów ma stresujące momenty, ale praca w dusznej, gorącej…
Żyjemy w epoce replik, podróbek i zapożyczeń. Wrażenie, że wszystko zostało już wymyślone — czy…