
Przyjaciel pokazał mi tę wyspę na początku 2021 roku. Do tamtej pory nic o niej nie wiedziałem i nie spotkałem jej ani w książkach, ani w magazynach, ani w mediach. Dziwne, że nasze drogi wcześniej się nie skrzyżowały, skoro podróżowałem już od dawna.
Gdy zobaczyłem zdjęcia Sokotry, od razu pomyślałem o Parku Jurajskim. Wtedy pandemia wciąż dawała o sobie znać, a wyspa była zamknięta dla turystów mniej więcej od 2016 roku — aż do uruchomienia połączeń z Abu Zabi w kwietniu 2021.
Skontaktowaliśmy się z lokalnym biurem podróży i przelaliśmy pieniądze gdzieś, co do czego nie do końca mieliśmy pewność, gdzie trafią. I tak znaleźliśmy się na drugim w historii lotem na Sokotrę.
Obudzić się z takim horyzontem — to doświadczenie, które zapada w pamięć. Cisza, pustynne wzniesienia i delikatne światło poranka tworzyły niemal surrealistyczną scenę.
Z wysokiej wydmy roztacza się zapierający dech widok na morze — kontrast między czerwonym piaskiem a błękitem oceanu jest oszałamiający.
Nocne niebo nad wydmami ma w sobie coś pierwotnego. Nasz namiot w tym otoczeniu wyglądał jak scena z innej ery.
Nietypowe formy roślin na Sokotrze sprawiają, że każda kompozycja staje się malarska — tu jedno drzewo oprawia drugie niczym rama.
Wąwóz pełen świeżej, krystalicznej wody był oazą życia — rzadki i niezwykle ceniony skarb na tej wyspie.
Stożkowate korony drzew smoczej krwi tworzyły tajemniczy las, w którym rozbiliśmy obóz. Wieczory tam miały wyjątkowy nastrój.
Rozległe piaszczyste grzbiety, które zmieniają kształt zależnie od wiatru — idealne miejsce na poranną wędrówkę i fotograficzne eksperymenty.
Oświetlone księżycem lub latarką, drzewa nabierają niemal mistycznego charakteru — ich sylwetki są niesamowicie fotogeniczne.
Spotkania z mieszkańcami dodawały podróży autentyczności. Lokalne postaci w tym egzotycznym krajobrazie tworzyły piękne kadry.
Drzewa te są unikatowe dla Sokotry — ich czerwony sok nazywany jest „smoczą krwią”, co dodaje mitologicznego wymiaru krajobrazowi.
Różnorodność form wydm i ich perspektyw sprawia, że każda wędrówka odsłania nowe, zachwycające panoramy.
Natura pokazuje swoje oblicza — czasem piękno tkwi w niedoskonałości, w przewróconych pniach i szczątkach drzew.
Warstwowanie i ramowanie natury — takie zestawienia potęgują uczucie głębi i tajemnicy w kadrze.
W różnych porach dnia kolory wydm i nieba zmieniają się dramatycznie — warto fotografować je wielokrotnie.
Proste życie obozowe pośród wydm ma w sobie ogromną dozę wolności — nocne niebo i gwiazdy nad nami to najlepsza rekompensata za niedogodności.
Te niezwykłe, butelkowate drzewa wyglądają jak rzeźby — ich kształty i tekstury zachwycają zarówno z bliska, jak i z dystansu.
Otaczające wyspę morze zachwyca przezroczystością — idealne miejsca na kąpiel i obserwację podwodnego świata.
Gdy wejdziesz w taki las, poczujesz się jak w innym świecie — gęstość i powtarzalność form tworzą niemal hipnotyczny krajobraz.
Każdy kadr tego lasu opowiada inną historię — światło i cień czyniły z każdego miejsca osobne dzieło sztuki.
Spacer po tym lesie dawał poczucie, że czas się zatrzymał — drzewa ciągnęły się w nieskończoność, tworząc unikatową scenerię.
Miejsce, w którym pustynia spotyka się z oceanem — kolorystyka i spokój tej plaży są niezwykłe.
To naturalne skupisko jest jednym z najbardziej znanych miejsc na wyspie — świetne miejsce na spokojny spacer i fotografię.
Pojedyncze drzewo w pełnej krasie — symbolem wyspy są właśnie te formy, które trudno pomylić z czymkolwiek innym.
Zmienne kąty i światło ukazują ten sam las w odmiennych nastrojach — warto wracać tu o różnych porach.
Wzniesienia porośnięte tymi drzewami wyglądają jak organiczne rzeźby ustawione jedna obok drugiej.
Zbliżenia ukazują fascynujące faktury i kształty — każdy pień to inna historia przetrwania w trudnych warunkach.
Kolory i przejrzystość wód wokół wyspy robią ogromne wrażenie — to jeden z powodów, dla których warto ją odwiedzić.
Kwitnienie tych drzew to rzadka, piękna chwila — delikatne kwiaty kontrastują z masywnymi pniami.
Fermhin to miejsce, gdzie można poczuć potęgę natury — skupiska smoczych drzew tworzą niezwykłe pejzaże.
Nocne portrety drzew potęgują ich tajemniczość i dodają kadrom dramatyzmu.
Portrety lokalnych mieszkańców w tym otoczeniu mają wyjątkową siłę — przypominają o tym, że to miejsce tętni życiem.
Prosty, ale zarazem wymowny kadr łączący człowieka i naturę — piękno Sokotry w pigułce.
Eksperymentowaliśmy z oświetleniem i rekwizytami — niecodzienne pomysły dały niesamowite rezultaty pod osłoną nocy.
Barwy zachodu na wydmach są pełne ciepła i melancholii — idealne do zakończenia intensywnego dnia eksploracji.
Poranek nad morzem to świetny czas na zdjęcia — miękkie światło i minimalny tłum tworzą doskonałe warunki.
Powtarzanie sesji o różnych porach pozwalało wydobyć z miejsc kolejne oblicza i detale, które wcześniej umykały uwadze.
Każda praca bywa trudna i wymaga poświęceń. Zawody związane z opieką psychiatryczną często są źle…
Według badań z 2022 roku około 5 milionów Amerykanów zostało adoptowanych, a między 2% a…
Mamy dla Was prawdziwą ucztę dla oczu! Dla miłośników słodkości przygotowaliśmy zbiór najcieplejszych zdjęć pokazujących…
Najbardziej niepokojące historie to te prawdziwe. Duchy i potwory mogą przestraszyć, ale łatwo je zbagatelizować.…
Dla wielu ludzi autobus to po prostu środek transportu, ale kreatywni twórcy reklam widzą w…
Wprowadzenie Pewnie zauważyłeś już, że Wish — amerykańska platforma e‑commerce — nie oszczędza na reklamach.…