
Michael Davies jest fotografem, zamieszkującym kanadyjską osadę Pangnirtung w obszarze Archipelagu Arktycznego.
„Między wschodem a zachodem słońca mamy tu tylko 2,5 godziny światła.” – opowiada autor zdjęć – „Około pierwszej po południu wskoczyliśmy wraz z przyjacielem, Markusem, na mój skuter śnieżny, by po 45 minutach drogi znaleźć się na szczycie pobliskiego wzgórza. Przygotowaliśmy na tę okazję znaczną ilość termosów, wypełnionych gorącą herbatą. Po dokonaniu wyboru perfekcyjnej lokacji, rozpoczęliśmy próby odnalezienia idealnego sposobu na widowiskowe rozproszenie zamarzającej w powietrzu cieczy. Zachodzące słońce w centrum dynamicznej kompozycji było właśnie tym, na co najbardziej liczyłem.”
Wszystkie ujęcia powstały w odległości zaledwie 20 km od koła podbiegunowego, w temperaturze -40°C.
Drewno od zawsze fascynuje: od misternie rzeźbionych instrumentów, przez wiekowe świątynie, po rodzinne meble przekazywane…
Ratatouille z 2007 roku to jedno z tych animowanych dzieł, które zostają z widzem na…
To, jak koty śpią, to zjawisko samo w sobie. Nie dlatego, że ich pozycje są…
Jesteśmy po uszy zanurzeni w świątecznym sezonie i nawet kolejne niespodzianki 2020 roku nie gaszą…
Czego potrzebuje każdy dobry psiak i psiaczka? Stałego domu i ludzi, którzy kochają ich bezgranicznie.…
Około 6,5 miliona zwierząt towarzyszących trafia co roku do schronisk w USA. Z tej liczby…