Szóstka australijskich przyjaciół wpadła na genialny i unikatowy pomysł. Zdecydowali się rzucić pracę, przeprowadzić do Kanad, kupić bus i przekształcić go w kampera. Żaden z nich nie miał doświadczenia w stolarce ani w mechanice samochodowej, ale byli na tyle zdeterminowani, że efekt końcowy „Projektu Moose” jest niesamowity.
Szkolny autobus Chevy Bluebird z 1986 roku kosztował niecałe 10 000zł.


„Nasz drużyna składała się z trzech absolwentów uniwersytetu, prawnika, inżyniera oraz doradcy finansowego.”


Nikt nie miał doświadczenia w tego typu projektach, jednak podeszli do tego profesjonalnie przygotowując najpierw dokładny plan.


Pierwszym krokiem było kupienie niezbędnych materiałów.


Załadowali autobus swoimi narzędziami…


I następnie usunęli większość wnętrza autobusu: „Wyrzuciliśmy ponad 500kg krzeseł i pokrycia podłogi.”


„Usunęliśmy metalowe panele znajdujące się nad i pod oknami, co pozwoliło nam zainstalować dach i izolację.”


Następnie ocieplili ściany.


I wyłożyli płytami dach.


We wnętrzu nie zabrakło również blatów z IKEA.


W oknach zainstalowali plastikowe rolety.




Podłogę wyłożyli panelami.


Stworzyli własne łóżka piętrowe.




Na bocznych belkach zamontowali niesamowicie tanie i łatwe do zainstalowania ledowe oświetlenie.


„Tutaj walczymy z montowaniem szafek. Brak miejsca po chwili zaczyna denerwować!”




Testowanie kanap.


Jak tylko była ładna pogoda, starali się pracować na zewnątrz.




„Zlew i ściany oddzielające kuchnię od pokoju już są. Musieliśmy zbudować hermetyczny system, który skierowałby gorące powietrze z tyłu lodówki do zewnętrznych otworów wentylacyjnych.”


Skrzynka elektryczna. „Przełączniki są do pompy do wody, stereo i przetwornicy (przekształca 12V do 110V, dzięki czemu możemy uruchomić urządzenia bez podpinania się do energii elektrycznej), świateł i lodówki.”


Kran i zlew zainstalowany.


Tutaj już prawie w 90% gotowe. Kanapy (które również służą za 5 i 6 łóżko), szafki kuchenne i ściany działowe. Drzwi na przeciwko lodówki to szafka do przechowywania i awaryjne WC.




Lodówka w pełni zainstalowana i łóżka piętrowe skończone.




Pierwsza kąpiel. 5 dni przed Coachellą i nadal nie pomalowany. Zostawienie busa w kolorze żółtym w ogóle nie wchodziło w grę, gdyż posiadanie prywatnego busa w tym kolorze jest to niezgodne z prawem w większości stanów.


Mycie przed wielkim malowaniem.


Bus był ręcznie szlifowany i czyszczony acetonem przed malowaniem.


„Po wielu dyskusjach zdecydowaliśmy się na zielony i biały kolor. Użyliśmy farby do metalu ze składnikiem przeciw rdzy.”


Pomimo, że było zimno, zostawili auto na Słońcu w nadziei, że szybciej wyschnie.




Wreszcie chrzciny busa!




Pierwsze „rodzinne” zdjęcie w Montanie.


A później wyruszyli w 3-miesięczną podróż.


Przyjaciele podróżowali po Stanach Zjednoczonych przez trzy miesiące. W busie mieli wszystko czego potrzebowali (nie wspominając o szczęśliwych wspomnieniach). Spędzili całe dnie odkrywając Parki Narodowe, a takiej szansy nie ma nawet większość rodowitych Amerykanów. Ich pierwszym przystankiem był festiwal muzyczny Coachella, później ruszyli dalej aby podziwiać różne części USA.
Reklama