
Ponad 20 lat temu Jean-Pierre Weill ledwo wiązał koniec z końcem, stając przed wyborem spełnienia marzeń o karierze niezależnego artysty i niepewnej przyszłości lub poświęceniem życia regularnej pracy. Pewnego ranka, siedząc w swoim studiu, doznał nagłego olśnienia. Natychmiast zawołał swoją żonę, by przedstawić jej nowy pomysł – malowanie na powielonych taflach szkła. Minęło zaledwie kilka tygodni, by para artystów sprzedała z powodzeniem swoje pierwsze trójwymiarowe obrazy, a dziś znani są na całym świecie jako prekursorzy w tej niezwykłej dziedzinie. Na każdy stworzony przez nich obraz składa się kilka warstw szkła pokrytego specjalną farbą – ta sprytna sztuczka pozwala osiągnąć efekt głębi i ruchu w zależności od obranej perspektywy. Zobacz, jak bajecznie prezentują się ich dzieła!
Jeżeli wynajmowałeś kiedyś mieszkanie, wiesz, że kłopoty zaczynają się na długo przed przeprowadzką. Poszukiwania przystępnego…
Włosy jak z bajki Fryzury, które tworzy Milena (na Instagramie jako hairstylist.dream), wyglądają tak, jakby…
Kim jestem i jak pracuję Nazywam się Yahav Draizin i zawodowo zajmuję się reklamą. Szukam…
Dino Tomic, znany ze swoich tatuaży i szkiców ołówkiem, kontynuuje serię ilustracji, w których przenosi…
Zatrzymajmy się na chwilę i podziękujmy prawdziwym bohaterom społeczeństwa: nauczycielom. Ci niezłomni, napędzani kawą aniołowie…
Przedstawiliśmy już dogspotting, więc wypadało też pokazać catspotting. W końcu dlaczego wybierać tylko jedną z…