Matt Smith jest miłośnikiem fotografowania oceanu, ale nie w sposób, jakiego można się spodziewać. Artysta jest znany z zastosowania niecodziennej perspektywy – w połowie pod, w połowie ponad taflą wody.
„Dla mnie najbardziej niesamowitą częścią nurkowania jest chwila, w której woda zaczyna pochłaniać moją maskę, a głowa ślizga się po powierzchni wody. Przejściowy moment niepewności przed nieznanym, które czeka pode mną, jest właśnie tym elementem, który sprawia, że czuję się magicznie i z podekscytowaniem oczekuję spotkania z tymi wszystkimi podwodnymi stworzeniami.” – pisze Smith.
„Postrzegam moje pół-podwodne fotografie jako pejzaże. Jednoczesne podziwianie słonecznego, południowego nieba wraz z elementami spod powierzchni sprawia, że mamy do czynienia z niesamowicie bogatą kompozycją.”
„Zakładam sprzęt do nurkowania i badam wiele lokacji przed dokonaniem właściwego wyboru. Powstaje wiele zdjęć, zanim zdołam znaleźć to właściwie miejsce, na bazie którego mogę planować ostateczny obraz.”
Pomimo trudności technicznych tej formy sztuki, nie ma wątpliwości co do piękna zdjęć Matta Smitha. Ukazanego przez niego świata większość z nas nigdy nie miałaby okazji doświadczyć, gdyby nie jego fotografie.
„Właśnie to motywuje mnie do fotografowania. Staram się przenieść swoich odbiorców do tego majestatycznego świata przez obraz. Może to jest właśnie najlepsza forma komunikowania się z ludźmi nieznającymi mokrego, podwodnego świata i sposób, przy przybliżyć im ten temat ‘na sucho’.”
„Ostateczny efekt jest dobrze zbadanym i zaplanowanym działaniem.”
Trung Dong jest fotografem mieszkającym w Ho Chi Minh City w Wietnamie, który uwiecznia piękno…
Arch Enemy Arts prezentuje „Coveted Connections”, indywidualną wystawę Lary Dann.
Selena Gomez skradła show na 68. BFI London Film Festival, wyglądając absolutnie promiennie w eleganckiej,…
Niektórzy ludzie spędzają lata próbując znaleźć swój własny styl. Ale profesjonalni styliści mogą w tym…
W pochmurny, zimny dzień czasami wystarczy odrobina ciepła, aby poprawić sobie humor.
Lubimy od czasu do czasu poczuć się nieswojo, przewijając niekończące się tomy żenujących treści online.