Kiedy szukamy nieznanego, patrzymy na gwiazdy, wyobrażając sobie wszystkie cuda, które ukrywają. Ale u naszych stóp jest cały wszechświat, który czeka tylko na odkrycie. Don Komarechka z Barrie, z Kanady, jest jednym z nich. Jego makrofotograficzne przygody ujawniają głębsze zrozumienie tego, jak wszystko działa, nawet to, czego nie widzimy na własne oczy.
„Zawsze kochałem naukę, ale nigdy nie miałem umysłu do teorii.” – powiedział. „Fotografia stała się moim sposobem eksploracji świata w sposób, którego nie widziałem na własne oczy, łącząc naukę i sztukę. Zainspirował mnie wcześnie mój ojciec, który kochał fotografię od najmłodszych lat, ale nigdy nie mógł jej realizować profesjonalnie. Kiedy długotrwała choroba była bliska odebrania mu życia, dał mi kopertę z pieniędzmi w środku, prosząc, żebym wydał ją na coś, co sprawiłoby mi przyjemność. Wyszedłem i kupiłem swój pierwszy aparat i związaliśmy się na temat dzielenia się wiedzą fotograficzną przed końcem.”
Instagam: @donkomphoto