Ofiara zawieszona w uprzęży pod sufitem, była powoli opuszczana kroczem na pokrytą metalem, ostrą piramidę.
Jeśli miał taki kaprys, kat mógł też zrzucać ofiarę z wielką szybkością w dół.
W zależności od popełnionego przestępstwa ofiary były zamykane na różne okresy. Za największe bluźnierstwa groziła nawet śmierć.
Ludzie zajmujący klatkę byli kompletnie nadzy i wystawieni na ekstremalnie ciepłe lub zimne warunki pogodowe.
Większość z więźniów umieszczano w nich po całej serii strasznych tortur i zostawiano w klatce, aż umarli z wycieńczenia, co mogło trwać jeszcze wiele dni.
Zamykana w środku ofiara umierała lizana przez ogniste języki. Wymyślony przez Greków układ rur powodował, że krzyki ofiary brzmiały jak wściekły wół.
Tortura stosowana głównie u kobiet. Maska była pewnego rodzaju kagańcem, zatem każda próba odezwania się kończyła się przeraźliwym bólem.
Dłonie przyczepione z jednej strony stołu, nogi z drugiej umocowane do mechanizmu naciągającego. Reszta jasna i logiczna.
Początkowo ciało było rozciągane, a kończyło się na wyrywaniu kończyn ze stawów, Zazwyczaj najpierw poddawały się barki, z których „wylatywały” ręce.
Żelazny fotel był nie tylko pokryty setkami szpikulców, ale miał też ukryty z tyłu piecyk, rodzaj kozy, która podgrzewała siedzenie do wysokich temperatur.
Bardzo przemyślne urządzenie podobne nieco w działaniu do korkociągu, ale odwróconego – kręcenie śrubą powodował że jego końcówka wkładana w naturalne otwory ciała rozszerzała się z wielką siłą. Miała wersję sprężynową podobną w działaniu do parasola.
Gruszki doustne stosowane wobec osób posądzanych o bluźnierstwo, albo po prostu w celu uciszenia katowanego.
Gruszki dopochwowe stosowano wobec kobiet oskarżanych o stosunki płciowe z szatanem lub osobami, które były jego uczniami. Gruszki doodbytnicze przeznaczone były dla homoseksualistów oraz winnych zbrodni sodomii.
Przyrząd zarówna do karania, jak i do przesłuchań. Karano niezamężne matki, wypalając im znamię.
W przypadku sądów inkwizycji, było to urządzenie przeznaczone dla kobiet oskarżanych o herezję, bluźnierstwo, cudzołóstwo, aborcje, białą magię erotyczną i wiele innych przestępstw które wybierali sędziowie.
Stosowane na zimo i na gorąco.
Urządzenie powszechnie stosowane do przesłuchań. Głowa wstawiona w takie imadło nie miała żadnych szans i powoli była „kompresowana” do swojej płaskiej wersji. Zęby implodowały w dziąsła i roztrzaskiwały szczęki. Potem wypadały oczy, a mózg wypływał uszami.
Piła przedstawią najbardziej mroczną stronę ludzkiej pomysłowości.
Idea wzięła się stąd, że kiedy ofiara została powieszona głową w dół, większość krwi spływa do głowy. To ważna część procesu ponieważ podczas, gdy kat piłował krocze skazanego, cała krew w głowie sprawiała, że ofiara nie zemdlała jak normalnie dzieje się pod wpływem tak ogromnego bólu . Zazwyczaj piła docierała do pępka zanim tracił świadomość, czasem aż do splotu słonecznego.
Oto najstarszy zachowany fragment opisu żelaznej dziewicy (iron maiden) z 14 sierpnia 1515 :
„Fałszerz monet został umieszczony w środku, a drzwi zaczęły się zamykać powoli, tak że każdy ze szpikulców penetrował jego ramiona i nogi w kilkunastu miejscach, i jego pęcherz, i jego brzuch i klatkę piersiową, i jego członka, i jego oczy i pośladki, ale nie tak bardzo żeby go zabić.
Pozostał tam zamknięty przez dwa dni, po których zmarł.”
Pod tą milusią i uroczą łapką ukrywa się nic innego jak rodzaj poręcznych grabi używanych do powolnego zdzierania ciała z ofiary, począwszy od skóry aż do samych kości.
To krzesło wyposażone było w metalową „obrożę”, która miała za zadanie uniemożliwić ucieczkę. Kat kręcił drągiem wbijając ofierze śrubę między kręgi. Czasami okazywało się, że śruba nie wbiła się pomiędzy kręgi, a tuż obok i przebijała szyję na wylot co znacznie spowalniało śmierć ofiary.
Tortura powszechna dla jednej ze starożytnych cywilizacji, lecz używana również w wiekach średnich.
Istniały dwie wersje tej tortury. Jedna miała za zadanie unieruchomienie nóg [założenie dyb na kostki – pozycja siedząca… oh… co za łaska, można siedzieć], a druga obejmowała kark i dłonie. Druga wersja niestety była już bardziej brutalna, ponieważ wymagała od ofiary nieustannego stania.
Wygląda niepozornie, ot zwykłe koło, prawdopodobnie mając do wyboru ukarania, to ze wszystkich powyższych wolałbyś wybrać właśnie to.
Jeśli porównamy częstotliwość używania, właśnie koło było drugim po wieszaniu najpopularniejszym sposobem dokonywania egzekucji w średniowiecznych Niemczech.
Najpierw ofiara, zwykle naga, zostawała przywiązana do ziemi z rozciągniętymi kończynami. Pod każdy staw podkładany był drewniany klocek – kostki, kolana, nadgarstki, łokcie, biodra, ramiona. Kat jeździł później po nich ogromnym i dociążonym żelazem kołem.
Istniały dwie wersje tortury:
1) łamanie od dołu do góry, kat zaczynał od kostek i przesuwał się do góry sprawiając ofierze wielkie cierpienia.
2) od góry do dołu, to była forma okazania łaski, bo ofiara umierała od razu.
Czasem zmasakrowaną, ale jeszcze żywą ofiarę zostawiano na pastwę losu, robaków, padlinożerców i spragnionych ciekawości gapiów.
Przyrząd służył do miażdżenia palców. W miarę dokręcania śruby palce uległaby większemu zniszczeniu.
Cztery ostre końcówki „widelca” wbijały się w podbródek, a regulacja pozwala ustawić tak zakres działania urządzenie, by przesłuchiwany miał na tyle swobody w ustach, by był w stanie przyznać się do winy.
Służył do miażdżenia dowolnej części ciała [głównie stawów i kończyn]
Tortura stosowana głównie w wypadku kiedy próbowano zabić króla [jeżeli okazał oczywiście łaskę i nie skazał od razu na śmierć]. Nożyce obcinały palce albo genitalia.
Kate Winslet i Leonardo DiCaprio tworzą fantastyczną parę na ekranie, a ich chemia w "Titanicu"…
Mężczyźni o umięśnionej sylwetce są z pewnością atrakcyjni, ale to mężczyźni z odrobiną „tatusiowego ciała”,…
Z przyjemnością zabierzemy cię w podróż do głębokich lasów Indii, gdzie fotograf przyrody Biju Pb…
Nie bez powodu psy nazywane są najlepszymi przyjaciółmi człowieka. Czego tu nie kochać – są…
Angelina Jolie i jej 16-letni syn, Knox Jolie-Pitt, skradli show na 15. dorocznej gali Governors…
Jest tyle dziwnych rzeczy, które pojawiają się wszędzie wokół nas i dla wielu z nich…