Kiedy nad miastem Phoenix w Arizonie pojawił się gwałtowny prąd zstępujący, amerykański fotograf miał szczęście znaleźć się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie. Jerry Ferguson leciał wówczas helikopterem, wykonując zdjęcia dla lokalnej stacji telewizyjnej. Niebezpieczne zjawisko meteorologiczne objawiło się na jego oczach w postaci chmury uformowanej na kształt grzyba atomowego. Fotografie Fergusona naprawdę robią wrażenie!
Reklama