Rozpoznawalność kosztuje wielkie przedsiębiorstwa znacznie więcej, niż jest w stanie wyobrazić sobie przeciętny konsument. Wszechobecne logotypy to nie tylko kwestia pieniędzy – są także niezwykle kosztowne z ekologicznego punktu widzenia. Idea eko-brandingu to odpowiedź na zarzuty względem firm, które nie kierowały się do tej pory w swoich kampaniach troską o nasze środowisko. Jak widać na poniższych przykładach, choćby najmniejsza inicjatywa w tym kierunku może przyczynić się do znacznych oszczędności. Znane marki, takie jak McDonald’s, Apple, H&M czy FedEx wcale nie utraciłyby na wyrazistości, gdyby zgodziły się na zastosowanie na swoich logotypach zabiegu oszczędzania tuszu. Oto jak prezentują się w swojej ekologicznej wersji.
„35% mniej tuszu może rocznie zaoszczędzić miliony.”
Madonna nigdy nie stroniła od przeobrażeń. Teraz jej najnowsza transformacja — tym razem obejmująca zęby…
Z pierwotnych 32 dzieci na zdjęciu z 1936 roku pozostało tylko troje. Dwoje z nich,…
Zabawne, żywe, bliskie i zabawne — to tylko kilka słów, które przychodzą na myśl, gdy…
Życie nie zawsze jest lekkie. Może zaskoczyć nas i powalić na ziemię. Czasami mamy świetne…
Matthew McConaughey i jego żona, Camila Alves, nie są obcy opinii publicznej. Ale to ich…
Nie każdego dnia widzimy na niebie idealne do zdjęć skupisko baniek mydlanych lub ognistą tęczę.