Philippe Echaroux to znany francuski fotograf, który podjął wyzwanie zastąpienia drogiego sprzętu jego niskobudżetową alternatywą podczas tradycyjnej sesji zdjęciowej. Okazuje się, że mniej doświadczeni fotografowie wcale nie muszą sięgać po technologie z najwyższej półki. Do wykonania w pełni efektywnego sprzętu oświetleniowego potrzebował jedynie opakowania po Big Macu, słomki i latarki, a wszystkie zdjęcia wykonał swoim iPhonem. Co więcej, do ich obróbki wcale nie użył Photoshopa – posłużył się w tym celu znacznie mniej zaawansowanym oprogramowaniem. Zobacz, jak wiele znaczą doświadczenie i prawdziwy talent!
Już w latach 2016-2017 Julia Taits przedstawiła swoje projekty fotograficzne z serii „Porcelain Beauty”, poświęcone…
Olga Sorukhanova to utalentowana fotografka, która odwiedziła Izbę Handlową, czyli CDC (Chambre du Commerce), która…
Wakacje, urlop, czas wolny, to zdecydowanie zalety lata. Jednak wysokie temperatury potrafią dać w kość.…
W tym tygodniu w Nowym Jorku Elliot Page został uhonorowany jako jeden ze 100 uczestników…
Niektóre rzeczy zmieniają cię na zawsze.
W zgiełku codziennego życia łatwo przeoczyć małe, ale głębokie chwile, które dzieją się na świecie.