
Dzień ślubu to nie tylko symboliczne rozpoczęcie nowego etapu w życiu – ten moment w rzeczywistości oznacza dla młodej pary dość istotne zmiany. Dotyczy to także ich najbliższych, którzy powinni od tej chwili skoncentrować się na własnych priorytetach, co często oznacza dla przyjaciół zachowanie pewnego dystansu. Aby tego uniknąć, Brittney i Kody Frysinger postanowili postąpić dość niekonwencjonalnie – zaprosili najlepszego przyjaciela pana młodego i drużbę, Mitcha Jolliffa, do udziału w ich ślubnej sesji zdjęciowej. Zdjęcia w towarzystwie „piątego koła u wozu” w wykonaniu Lindsey Berger z Country Roads Photography, na których doskonale odegrano charakter niepotrzebnego towarzysza, w rzeczywistości powstawały w niezwykle radosnej atmosferze. Internauci pokochali ich oryginalny pomysł!
Czego powinniśmy się trzymać podczas kwarantanny? Podróżowania online! Na przykład po Polsce. Oto zbiór uroczych…
Rozważ wszystkie konsekwencje Chcesz mieć zwierzaka — ale czy pomyślałeś o wszystkich zmianach, które się…
Wprowadzenie do kyaraben Jeśli zdarza Ci się patrzeć na talerz i nie czuć żadnej radości…
Psy, podobnie jak ludzie, potrzebują bezpiecznego i wygodnego azylu, by żyć zdrowo i szczęśliwie. Sposobów…
Steve Nelson potrafi rozśmieszyć prostotą Komiksy Steve'a Nelsona udowadniają, że nie potrzeba miliona szczegółów, żeby…
Wzrost popularności tatuaży — i ryzyko wpadek Tatuaże nigdy nie były tak modne, a artyści…