
Roberto Gonzalez od lat był świadom wymiaru swojej choroby. Szybko podupadający na zdrowiu mężczyzna wypowiedział ostatnie życzenie – pragnął pożegnać swoje ukochane konie, Sugar i Ringo. Personel szpitala postanowił doprowadzić tę nietypową wizytę do skutku. Zwierzęta przebyły ponad 240 kilometrów, by dostać się do szpitala w San Antonio w Teksasie. Zmagający się z chorobą wątroby i nerek weteran jest sparaliżowany od 1970 roku, od postrzału doznanego na służbie w Wietnamie. Pomimo doznanej krzywdy Gonzalez wiódł szczęśliwe życie w towarzystwie troskliwych ludzi i oddanych zwierząt.
Około 6,5 miliona zwierząt towarzyszących trafia co roku do schronisk w USA. Z tej liczby…
Świąteczna przerwa i towarzystwo zwierząt Rok bywał trudny dla wielu z nas, dlatego okres świąteczny…
Żart przy stoliku z przyjaciółmi to jedno — wystawić go na szyldzie przy ulicy, to…
To koniec miesiąca — czas na nowe zestawienie najsłodszych zdjęć ze adopcji zwierząt. W kwietniu…
Nie da się ukryć, że większość zawodów ma stresujące momenty, ale praca w dusznej, gorącej…
Żyjemy w epoce replik, podróbek i zapożyczeń. Wrażenie, że wszystko zostało już wymyślone — czy…