Podczas gdy tłumy Duńczyków i setki gości zza granicy uczestniczyły w tegorocznej edycji imprezy muzycznej Roskilde Festival, Johanna Siring zajęta była zupełnie innym projektem – serią portretów obcych ludzi, którym postanowiła podarować odrobinę niespodziewanej czułości. Norweska artystka przeprowadziła pewien interesujący eksperyment – najpierw fotografowała swoich modeli w ich wyjściowej odsłonie, a następnie dawała im buziaka. Jak łatwo się domyślić, nawiązanie bliższej znajomości z przypadkowymi ludźmi pozwoliło im bardziej otworzyć się przed artystką. Porzucili wyuczone pozy na rzecz naturalności, na której tak zależało autorce zdjęć. A oto efekty!
Lily-Rose Depp, córka Johnny'ego Deppa i Vanessy Paradis, przykuła uwagę na gali Governors Awards 2024…
Czy to dziecko urodzone z 12 palcami, czy dziewczynka z uszami elfa - niektórzy ludzie…
Wiele osób traktuje swoje zwierzęta jak członków rodziny, a ich więź jest silniejsza niż cokolwiek…
Zrobienie sobie tatuażu może być ekscytujące, zwłaszcza jeśli jest to twój pierwszy tatuaż.
Grupa internetowa „Things For Ants” poświęcona jest wszystkim przykładom małych „normalnych” rzeczy, którymi internauci podzielili…
Zdjęcia są częścią naszego życia i przyjmujemy je, by uchwycić niezapomniane chwile na wieki. Jednak…