Chociaż nie jest niczym niezwykłym spotykać białuchy arktyczne w oceanie, ostatnio norwescy rybacy natknęli się na wieloryba, który naprawdę ich zaskoczył i trafił na pierwsze strony gazet na całym świecie. Kiedy przyjazny wieloryb zbliżył się do łodzi rybackiej, zauważył coś dziwnego. Zwierzę miało na sobie uprząż, a gdy rybak ją usunął, zauważył, że ma na nim napis „Wyposażenie St. Petersburg”.
Eksperci potwierdzili, że ani Norwegia, ani Dania, ani Grenlandia nie stawiają tego rodzaju uprzęży na wielorybach białuchach w celach badawczych. Rosyjska uprząż i niezwykle przyjazne zachowanie ssaka wzbudziły podejrzenia, że wieloryb był szkolony przez rosyjską marynarkę wojenną do celów szpiegowania.
Chociaż wciąż nie jest do końca jasne, dlaczego ssak nosił uprząż, uroczy „rosyjski szpieg” został ponownie umieszczony w centrum uwagi. Jak się okazuje, ten wieloryb jest nie tylko przyjazny, ale także dobrze wychowany. Kilka dni temu Isa Opdahl była na wodzie w łodzi, gdy miała wypadek. Młoda kobieta wsunęła telefon do kieszeni, ale poślizgnęła się i wypadł jej za burtę, zanurzając się w oceanie. Kiedy pomyślała, że jej telefon zniknął na zawsze, zauważyła białuchę, niosącą telefon w ustach.
Wieloryb przepłynął wystarczająco blisko, żeby mogła chwycić telefon, podczas gdy jeden z jej przyjaciół uchwycił wszystko na aparacie. Wieloryb białucha szybko stał się sensacją wirusową w mediach społecznościowych, a wielu ludzi zachwyciło się jego inteligencją. Na razie grzeczny wieloryb nadal krąży wokół obszaru Hammerfest.