Codzienna rutyna – prawdopodobnie najmniej atrakcyjny element naszej rzeczywistości, który pozornie w żadnym wypadku nie mógłby stać się źródłem inspiracji artysty. A jednak to właśnie w życiu codziennym Peter Funch odkrył temat jedynego w swoim rodzaju projektu fotograficznego, któremu poświęcił blisko 10 lat kariery. Duński artysta stacjonował w pobliżu Grand Central Station od 8:30 do 9:30, regularnie uwieczniając obcych ludzi w drodze do pracy. Kolekcja zdjęć powstawała nieprzerwanie od 2007 roku, a jej efekty można oglądać dziś w albumie „42nd and Vanderbilt”. Podczas porządkowania fotografii, Funch przekonał się, że kilkukrotnie uwiecznił na nich te same osoby, powtarzające swój rytuał przez kolejne lata. Oto jakie dokonały się w nich zmiany.
Reklama