Służbowy dress code jest w ostatnim czasie dość kontrowersyjnym tematem – przede wszystkim ze względu na irracjonalny fakt różnic pomiędzy zasadami dotyczącymi kobiet a regułami, jakich muszą przestrzegać mężczyźni. Szczególna niesprawiedliwość spotyka pracowników podczas letnich upałów – z taką właśnie sytuacją spotkał się niedawno Joey Barge z Buckinghamshire, który został przez swojego szefa odesłany do domu za pojawienie się w pracy w krótkich spodenkach. 20-latek posłusznie powrócił do swojego mieszkania, a następnie zjawił się w pracy… w sukience zgodnej z regułami panującymi w biurze. Tym razem szef niczego nie mógł mu zarzucić!
„Jeżeli kobiety mogą zakładać do pracy spódniczki lub sukienki, czy ja nie mogę nosić w biurze krótkich spodenek?”
„Odpowiedź: nie. Zostałem odesłany do domu.”
„Bzdura. Załóż spódniczkę.”
„Do zobaczenia, Twitterze. Zostanę wkrótce wysłany z powrotem do domu.”
„Częściowe zwycięstwo?”
„Dobrze! Wygłosił swoją opinię bez kłótni, krzyku i niszczenia/ palenia różnych rzeczy. Da się! Wystarczy ruszyć głową. Btw, niezłe nogi.”
„Po co wracać do pracy, kiedy dają ci dzień wolnego?”
„Co za legenda! Wiedział, że jakiekolwiek uwagi względem jego sukienki byłyby objawem dyskryminacji i podlegałyby karze. Zagrał im na nosie. Niezły gość.”