Rok sukcesów Taylor Swift jeszcze się nie skończył. Niedawno magazyn Time ogłosił Swift Człowiekiem Roku (2023), tydzień po tym, jak Spotify ujawniło, że stała się najczęściej odtwarzaną artystką na ich platformie streamingowej.
Taylor Swift została wybrana spośród dziewięciu finalistów, wśród których znaleźli się między innymi Barbie, Król Karol III i dyrektor generalny OpenAI Sam Altman.
„Chociaż jej popularność rosła przez dziesięciolecia, jest to rok, w którym 33-letnia Swift dokonała pewnego rodzaju fuzji: łącząc sztukę i handel, aby wyzwolić energię historycznej siły.” – stwierdził Time w odniesieniu do swojego wyboru.
Nawiasem mówiąc, na sesję zdjęciową na okładkę „Time” Swift przyprowadziła swojego kota Benjamina Buttona i dała się z nim sfotografować.
Przez cały ten rok 33-letnia artystka wyruszyła w swoją „Eras Tour”, podróżując po świecie z muzyką obejmującą całą jej karierę. Jej trasa nie tylko ustanowiła nowe rekordy sprzedaży biletów, ale także znacząco przyczyniła się do wzrostu gospodarczego we wszystkich odwiedzanych przez nią miastach, wywierając pozytywny wpływ.
Opowiadając o swoim osiągnięciu, powiedziała: „To najbardziej dumna i najszczęśliwsza rzecz, jaką kiedykolwiek czułam, a także najbardziej twórczo spełniona i wolna, jaką kiedykolwiek doświadczyłam.”
Chociaż Swift była supergwiazdą przed 2023 rokiem, jej kariera osiągnęła niespotykany wcześniej poziom dzięki ostatniej trasie koncertowej. Popyt na bilety był niewiarygodnie wysoki, co spowodowało awarię witryn z biletami, a w Seattle jej koncerty wywołały nawet aktywność sejsmiczną odpowiadającą trzęsieniu ziemi o sile 2,3 w skali Richtera.
„Mam wrażenie, że w wieku 33 lat nastąpił przełom w mojej karierze.” – mówi. „I po raz pierwszy w życiu byłam na tyle mocna psychicznie, aby znieść to, co się z tym wiąże.”