Ten mężczyzna wytatuował sobie na głowie aparat słuchowy, by wesprzeć swoją niedosłyszącą córkę.

Alistair Campbell, kochający ojciec z Nowej Zelandii, postanowił podjąć dodatkowe kroki w drodze do wsparcia swojej 6-letniej niedosłyszącej córki, Charlotte, której słuch wspomagany jest przez podwójny implant ślimakowy. Zdecydował wytatuować sobie na głowie podobne urządzenie, żeby nie pozostawić swojej pociechy samotnej w jej odmienności. „Zrobiłem to z miłości do mojego dziecka. Przecież włosy zawsze mogą mi odrosnąć.” – mówi Campbell, który nie posiada żadnych innych tatuaży i planuje kiedyś znowu zapuścić włosy. Ma zamiar golić je na specjalne okazje lub życzenie swojej córki. Problemy ze słuchem są obecne w ich rodzinie od pokoleń – teściowa Alistaira nosiła aparat słuchowy, podobnie jak jego drugi syn, Lewis.

Alistair postanowił wspierać swoją córkę, jak tylko potrafi.

Kiedy tylko była gotowa do wszczepienia drugiego implantu, jej ojciec wytatuował sobie podobny na głowie.

Okazuje się, że Alistair nie jest jedynym tatą na świecie, który wpadł na ten pomysł.

Reklama
Skomentuj
PRZEWIŃ W DÓŁ, ABY PRZECZYTAĆ NASTĘPNY ARTYKUŁ
Wyślij znajomemu