Artysta uliczny z Malezji nie spodziewał się tego dnia licznej publiczności. Zgromadziło się wokół niego niewielu ludzi, lecz kiedy zaczął śpiewać, by umilić sobie czas, jego oczom ukazały się 4 kociaki, wyraźnie zainteresowane jego występem. Usiadły przed gitarzystą i nie odeszły od niego aż do momentu zakończenia utworu! Świadkowie tego widowiska twierdzą, że w pewnym momencie zaczęły potrząsać główkami w rytm muzyki.
Zobacz, jak zareagowały na jego występ!
Reklama