Frederick Tomlinson, mieszkaniec Queensland w Australii, okazał akt dobroci, zwracając „własność” (śmieci), którą „zgubił” (nielegalnie wyrzucił) jego sąsiad. Dodatkowo, ku radości internautów, postanowił uwiecznić „przysługę” (słodką zemstę), jaką oddał temu człowiekowi. Wyrzucone przez niego rupiecie zawierały m.in. akwarium, książki dla dzieci, a nawet dowód osobisty przestępcy, który pozwolił Tomlinsonowi na jego zidentyfikowanie i zwrócenie własności pod wskazany adres. Jak się później dowiedział, wyrzucone rzeczy to własność żony i dzieci, które opuściły mężczyznę z powodu doświadczanej w domu przemocy.
Stos śmieci odnaleziony przez Tomlinsona.
Na szczęście odnalazł się w nich dowód osobisty sprawcy tego bałaganu, który umożliwił zwrot mienia.
„Dwa załadunki, pomógł mi w tym facet o gabarytach Herkulesa, który podobnie jak ja zareagował na widok tego bałaganu.”
Znalazły się tam nawet zabawki i dziecięce książki.
„Posprzątał dom 2 dni temu, ale czuliśmy się w obowiązku zwrócić mu odnalezioną własność.”
Reklama