Normy piękna potrafią być przytłaczające. Często sprawiają, że kobiety czują się, jakby nigdy nie były wystarczające. Zabiegi chirurgii plastycznej obiecują przemianę — za odpowiednie pieniądze i przy umiejętnej ekipie można zmienić niemal wszystko w wyglądzie — ale nie zawsze przynoszą upragnione szczęście.
Wielu kobietom przyszło przekonać się o tym w bolesny sposób. Na forum Reddit dzielono się historiami o operacjach, które nie poszły zgodnie z planem, i opisywano, jak wyglądało życie po nich. Poniżej znajdziesz ich relacje.
#1

11 miesięcy temu miałam nieudaną rynoplastykę. Przeszłam przez wiele bólu w życiu, ale nic nie porówna się do utraty własnej twarzy — to ból sięgający głęboko w duszę. Usunęłam wszystkie aplikacje społecznościowe i postanowiłam nie robić zdjęć. Jako 27‑latka niedawno zaręczona, bardzo trudno mi to pogodzić, ale nie widzę innego sposobu na radzenie sobie z przytłaczającym smutkiem. Staram się przeżywać dzień po dniu i skupiać na innych aspektach życia. Czasem jest bardzo ciężko. Nikt nie mówi o tym, że możesz nie zaakceptować efektu. Radzę: jeśli nie nienawidzisz czegoś w sobie — nie zmieniaj tego. To zbyt ryzykowne. Media społecznościowe i gwiazdy pokazują operacje jak makijaż — „łatwo i minimalnie” — ale to znacznie poważniejsza ingerencja i potrafi nadgryźć tożsamość. Mój piękny, choć szeroki, bulbarny nos już nie wróci. Chirurg dał mi wąski, prosty nos, którego nienawidzę i każdego dnia żałuję tej decyzji. W najciemniejszych chwilach myślałam o ucieczce od wszystkiego, ale mój narzeczony trzyma mnie przy życiu — nie zasługuje na to, bym odebrała sobie wszystko. Żałoba i żal są trudne do zniesienia. Nigdy nie życzyłabym tego nikomu. Chętnie posłucham, jak inne osoby sobie poradziły i co im pomogło iść dalej.
#2

Miałam około 30 lat, przechodziłam rozwód i moja pewność siebie była zrujnowana. Ćwiczyłam regularnie, ale nie mogłam poradzić sobie z obwisłym brzuchem po dwojgu dzieci blisko po sobie (i genetyką), więc zdecydowałam się na częściową plastykę brzucha. Chirurg namówił mnie też na trochę liposukcji. Największy błąd mojego życia. Chciałabym wtedy wiedzieć, że byłam idealna taka, jaka jestem — i że inne kobiety też powinny tak siebie widzieć.
#3

Moja historia jest nieco inna, ale też pasuje do tematu. Miałam kosmetyczne zabiegi stomatologiczne i naprawdę zepsuli mi uśmiech — wprost przednimi zębami. Kompletnie zniszczyło mi to samoocenę. Przez około dwa lata nie wychodziłam z domu, chyba że było to naprawdę konieczne. Chciałabym powiedzieć, że przeszłam przez to i pokonałam problem bez zastrzeżeń, ale prawda jest taka, że zaczęłam czuć się lepiej dopiero po odłożeniu 12 000 dolarów i poprawieniu wszystkiego porządnie.
#4

Nie ja, lecz moja teściowa. Robiła sobie wypełniacze ust. Za pierwszym razem była okropnie posiniaczona przez tygodnie i efekt praktycznie nie istniał. Po trzech miesiącach wróciła na drugą serię i wyszło jeszcze gorzej — wypełnili okolice wokół ust, nie tylko wargi, przez co philtrum stało się nienaturalnie duże. Znowu duże siniaki. Przestała robić wypełniacze; teraz co kilka miesięcy robi Botox wokół ust i oczu i za każdym razem ma siniaki trwające tygodniami. Tak jest od czterech lat.
#5

Oglądałam raz odcinek pewnego show i jedna z mam tam wyglądała tak, jakby wpadła w szklane drzwi. Straszny przykład źle wykonanych zabiegów — zadziwiająco nienaturalny wygląd.
#6

Miałam nieudaną mastopeksję dziewięć lat temu. Nadal czuję się niepewnie, choć mniej niż przedtem. Jestem zła, że zapłaciłam 9 000 dolarów i mój problem nie został rozwiązany, a najniższe oferty naprawy, które dostałam, to 12 000. Mimo to nie przeszkodziło mi to w wzięciu ślubu i urodzeniu syna. Mąż wspiera mnie całkowicie i chcemy naprawić to, gdy będziemy mogli sobie na to pozwolić. Jednak nie czuję się z tym jeszcze dobrze.
Reklama
#7

Miałam wypełniacze w policzkach. Sprawiły, że wyglądałam na pulchną w twarzy. Nienawidziłam tego — kompletna strata pieniędzy.
#8

Miałam zabieg elektwy ponad 10 lat temu. Po wybudzeniu z narkozy byłam inną osobą — koszmar. Ból był piekielny. Długo nie mogłam normalnie funkcjonować. Efekty były okropne; niektóre partie skóry i ciała pozostały zdrętwiałe. Minęło sporo czasu, ale wciąż mam zespół stresu pourazowego — ciężko nawet to opisać, spojrzeć w lustro i zobaczyć blizny. Kilka lat temu musiałam też przejść histerektomię z powodu dużego mięśniaka — bardzo się bałam, ale wszystko poszło dobrze. Z upływem lat jest lepiej, ale już nigdy nie byłam taka jak dawniej.
#9

Miałam cztery operacje powiek tworzące podwójną fałdę. Bywały chwile, gdy płakałam, patrząc na twarz. Teraz oczy nadal są trochę nierówne, ale nauczyłam się z tym żyć.
#10

Nie jestem chirurgiem plastycznym, ale z serca mi przykro, widząc efekt u dawnej znajomej ze szkoły. Moim zdaniem nie potrzebowała operacji — nie miała dużego nosa, jedynie klasyczny profil. Kilka lat później jej nos był niezwykle cienki, dziwnie zwężony i ze szpiczastym, ściśniętym czubkiem. Byłam za nią smutna.
#11

Mój przypadek był przejściowy, ale pokazuje, jak działa Botox: zablokował mięsień risorius, który pomaga się uśmiechać, bo u mnie leży bliżej mięśnia docelowego (masseter). Straciłam uśmiech po jednej stronie na kilka miesięcy. Mój nowy chirurg przy zabiegach jest bardzo ostrożny — czasem niemal dotyka kości podczas iniekcji — i od tamtej pory nie miałam komplikacji.
#12

Certyfikowany chirurg plastyczny w USA nie może publicznie omawiać takich spraw z powodu przepisów dotyczących prywatności pacjenta (HIPAA). Gdy pacjentka rozpozna się w internetowej historii i poczuje, że chodzi o nią, może wnieść pozew. W Stanach zdarzyło się to po wpisie na Facebooku — lekarz został ukarany grzywną 25 000 dolarów, choć nazwisko pacjenta nie zostało ujawnione. Gdyby nie ograniczenia prawne, lekarze mieliby pewnie mnóstwo takich historii do opowiedzenia. (Uwaga: nie jestem chirurgiem, ale pracuję dla jednego.)
#13

Złe podanie Xeomin w górnej części policzka zostawiło bruzdę przy oku — zajęło trzy miesiące, żeby to naprawić.
#14

Zespół chirurgów przez lata przywracał kobiecie twarz po nieudanym zabiegu nosa i źle wykonanym Botoxie. Podczas procesu o błąd w sztuce sędzia przerwał sprawę i zapytał: „Młoda pani, czego pani chce? Bo to pani przyznam.” Odpowiedziała, że chce wystarczająco dużo pieniędzy, by nikt już nigdy na nią nie patrzył — że kupi wyspę i będzie wszystko sprowadzać. Otrzymała 10 milionów dolarów; ubezpieczenie zapłaciło szybko. Kupiła wyspę — i Ferrari.
Reklama
Normy piękna potrafią być przytłaczające. Często sprawiają, że kobiety czują się, jakby nigdy nie były wystarczające. Zabiegi chirurgii plastycznej obiecują przemianę — za odpowiednie pieniądze i przy umiejętnej ekipie można zmienić niemal wszystko w wyglądzie — ale nie zawsze przynoszą upragnione szczęście.
Wielu kobietom przyszło przekonać się o tym w bolesny sposób. Na forum Reddit dzielono się historiami o operacjach, które nie poszły zgodnie z planem, i opisywano, jak wyglądało życie po nich. Poniżej znajdziesz ich relacje.
#1

11 miesięcy temu miałam nieudaną rynoplastykę. Przeszłam przez wiele bólu w życiu, ale nic nie porówna się do utraty własnej twarzy — to ból sięgający głęboko w duszę. Usunęłam wszystkie aplikacje społecznościowe i postanowiłam nie robić zdjęć. Jako 27‑latka niedawno zaręczona, bardzo trudno mi to pogodzić, ale nie widzę innego sposobu na radzenie sobie z przytłaczającym smutkiem. Staram się przeżywać dzień po dniu i skupiać na innych aspektach życia. Czasem jest bardzo ciężko. Nikt nie mówi o tym, że możesz nie zaakceptować efektu. Radzę: jeśli nie nienawidzisz czegoś w sobie — nie zmieniaj tego. To zbyt ryzykowne. Media społecznościowe i gwiazdy pokazują operacje jak makijaż — „łatwo i minimalnie” — ale to znacznie poważniejsza ingerencja i potrafi nadgryźć tożsamość. Mój piękny, choć szeroki, bulbarny nos już nie wróci. Chirurg dał mi wąski, prosty nos, którego nienawidzę i każdego dnia żałuję tej decyzji. W najciemniejszych chwilach myślałam o ucieczce od wszystkiego, ale mój narzeczony trzyma mnie przy życiu — nie zasługuje na to, bym odebrała sobie wszystko. Żałoba i żal są trudne do zniesienia. Nigdy nie życzyłabym tego nikomu. Chętnie posłucham, jak inne osoby sobie poradziły i co im pomogło iść dalej.
#2

Miałam około 30 lat, przechodziłam rozwód i moja pewność siebie była zrujnowana. Ćwiczyłam regularnie, ale nie mogłam poradzić sobie z obwisłym brzuchem po dwojgu dzieci blisko po sobie (i genetyką), więc zdecydowałam się na częściową plastykę brzucha. Chirurg namówił mnie też na trochę liposukcji. Największy błąd mojego życia. Chciałabym wtedy wiedzieć, że byłam idealna taka, jaka jestem — i że inne kobiety też powinny tak siebie widzieć.
#3

Moja historia jest nieco inna, ale też pasuje do tematu. Miałam kosmetyczne zabiegi stomatologiczne i naprawdę zepsuli mi uśmiech — wprost przednimi zębami. Kompletnie zniszczyło mi to samoocenę. Przez około dwa lata nie wychodziłam z domu, chyba że było to naprawdę konieczne. Chciałabym powiedzieć, że przeszłam przez to i pokonałam problem bez zastrzeżeń, ale prawda jest taka, że zaczęłam czuć się lepiej dopiero po odłożeniu 12 000 dolarów i poprawieniu wszystkiego porządnie.
#4

Nie ja, lecz moja teściowa. Robiła sobie wypełniacze ust. Za pierwszym razem była okropnie posiniaczona przez tygodnie i efekt praktycznie nie istniał. Po trzech miesiącach wróciła na drugą serię i wyszło jeszcze gorzej — wypełnili okolice wokół ust, nie tylko wargi, przez co philtrum stało się nienaturalnie duże. Znowu duże siniaki. Przestała robić wypełniacze; teraz co kilka miesięcy robi Botox wokół ust i oczu i za każdym razem ma siniaki trwające tygodniami. Tak jest od czterech lat.
#5

Oglądałam raz odcinek pewnego show i jedna z mam tam wyglądała tak, jakby wpadła w szklane drzwi. Straszny przykład źle wykonanych zabiegów — zadziwiająco nienaturalny wygląd.
#6

Miałam nieudaną mastopeksję dziewięć lat temu. Nadal czuję się niepewnie, choć mniej niż przedtem. Jestem zła, że zapłaciłam 9 000 dolarów i mój problem nie został rozwiązany, a najniższe oferty naprawy, które dostałam, to 12 000. Mimo to nie przeszkodziło mi to w wzięciu ślubu i urodzeniu syna. Mąż wspiera mnie całkowicie i chcemy naprawić to, gdy będziemy mogli sobie na to pozwolić. Jednak nie czuję się z tym jeszcze dobrze.
#7

Miałam wypełniacze w policzkach. Sprawiły, że wyglądałam na pulchną w twarzy. Nienawidziłam tego — kompletna strata pieniędzy.
#8

Miałam zabieg elektwy ponad 10 lat temu. Po wybudzeniu z narkozy byłam inną osobą — koszmar. Ból był piekielny. Długo nie mogłam normalnie funkcjonować. Efekty były okropne; niektóre partie skóry i ciała pozostały zdrętwiałe. Minęło sporo czasu, ale wciąż mam zespół stresu pourazowego — ciężko nawet to opisać, spojrzeć w lustro i zobaczyć blizny. Kilka lat temu musiałam też przejść histerektomię z powodu dużego mięśniaka — bardzo się bałam, ale wszystko poszło dobrze. Z upływem lat jest lepiej, ale już nigdy nie byłam taka jak dawniej.
#9

Miałam cztery operacje powiek tworzące podwójną fałdę. Bywały chwile, gdy płakałam, patrząc na twarz. Teraz oczy nadal są trochę nierówne, ale nauczyłam się z tym żyć.
#10

Nie jestem chirurgiem plastycznym, ale z serca mi przykro, widząc efekt u dawnej znajomej ze szkoły. Moim zdaniem nie potrzebowała operacji — nie miała dużego nosa, jedynie klasyczny profil. Kilka lat później jej nos był niezwykle cienki, dziwnie zwężony i ze szpiczastym, ściśniętym czubkiem. Byłam za nią smutna.
#11

Mój przypadek był przejściowy, ale pokazuje, jak działa Botox: zablokował mięsień risorius, który pomaga się uśmiechać, bo u mnie leży bliżej mięśnia docelowego (masseter). Straciłam uśmiech po jednej stronie na kilka miesięcy. Mój nowy chirurg przy zabiegach jest bardzo ostrożny — czasem niemal dotyka kości podczas iniekcji — i od tamtej pory nie miałam komplikacji.
#12

Certyfikowany chirurg plastyczny w USA nie może publicznie omawiać takich spraw z powodu przepisów dotyczących prywatności pacjenta (HIPAA). Gdy pacjentka rozpozna się w internetowej historii i poczuje, że chodzi o nią, może wnieść pozew. W Stanach zdarzyło się to po wpisie na Facebooku — lekarz został ukarany grzywną 25 000 dolarów, choć nazwisko pacjenta nie zostało ujawnione. Gdyby nie ograniczenia prawne, lekarze mieliby pewnie mnóstwo takich historii do opowiedzenia. (Uwaga: nie jestem chirurgiem, ale pracuję dla jednego.)
#13

Złe podanie Xeomin w górnej części policzka zostawiło bruzdę przy oku — zajęło trzy miesiące, żeby to naprawić.
#14

Zespół chirurgów przez lata przywracał kobiecie twarz po nieudanym zabiegu nosa i źle wykonanym Botoxie. Podczas procesu o błąd w sztuce sędzia przerwał sprawę i zapytał: „Młoda pani, czego pani chce? Bo to pani przyznam.” Odpowiedziała, że chce wystarczająco dużo pieniędzy, by nikt już nigdy na nią nie patrzył — że kupi wyspę i będzie wszystko sprowadzać. Otrzymała 10 milionów dolarów; ubezpieczenie zapłaciło szybko. Kupiła wyspę — i Ferrari.
















