Po przybyciu do Tokio w latach 70., co miało być krótką podróżą, Greg Girard natychmiast zdecydował się tam zostać. Fotograf dostał pracę w niepełnym wymiarze godzin, pracując jako nauczyciel języka angielskiego, dając mu mnóstwo czasu na zwiedzanie miasta z aparatem. Wynajmując ciemnię i wykonując czarno-białe odbitki oraz wysyłając swój film do komercyjnego laboratorium przetwarzania, jego zdjęcia z tego okresu pozostały w dużej mierze niezauważone, dopóki Fundacja Magenta nie połączyła ich w książkę zwaną Tokyo-Yokosuka 1976-1983.
Gdy przybył do Tokio po raz pierwszy w 1976 roku, Greg spojrzał na miasto z Yamanote Line, zastanawiając się, dlaczego nikt nigdy nie powiedział mu o tym miejscu. „W tym czasie nie było nic, jeśli chodzi o dostępne informacje, które mogłyby przygotować cię do pierwszej wizyty w największym, najbardziej intensywnym i najbardziej nieznanym mieście na świecie.” – powiedział fotograf. „Zostawiłem swój bagaż w szafce i przez całą noc chodziłem po ulicach i zaułkach Shinjuku, a rano zdecydowałem, że spróbuję wymyślić, jak tam zostać.”
Instagram: @gregforaday
Zendaya nie jest obca w kradzieży blasku na czerwonym dywanie, zawsze zachwyca swoim nieskrępowanym, szykownym…
Z reguły firmy robią wszystko, aby zwiększyć poziom komfortu swoich klientów i uczynić ich lojalnymi…
Dla wielu osób zamienianie zapomnianych przedmiotów w coś wyjątkowego to coś więcej niż tylko hobby…
Przygotowaliśmy listę najstarszych kolorowych fotografii, abyśmy mogli podziwiać pomysłowość fotografii i poczuć się bliżej historii…
Okres świąteczny w pełni. Być może dałeś swoim bliskim prezenty kilka miesięcy temu lub dodajesz…
Artystka Lizzo, laureatka nagrody Grammy, sprawiła, że internet huczy od opowieści o jej niezwykłej drodze…