Lucy Baum nie zamierzała przyjmować osieroconej wiewiórki, ale już o 2 nad ranem karmiła to maleństwo przez strzykawkę. 5-tygodniowa wiewiórka szukająca swojej mamusi drapała i ćwierkała w oknie jej biura w piwnicy. Kiedy zobaczyła, że skręca i kieruje się na ulicę, wybiegła, żeby trzymać ją z dala od drogi.
„Próbowałam zaprowadzić ją z powrotem do ogrodu, ale zamiast tego wskoczyła na mój sandał i tam została. Zostałam oficjalnie adoptowana.” – dodaje Lucy ze śmiechem.
Instagram: @lucybaum
1.

2.

3.

4.

5.

6.

Reklama
7.

8.

9.

10.

11.

12.

13.

14.

15.

16.

17.

18.

19.

20.

21.

Reklama
















