Simon Dell zawsze interesował się fotografią przyrodniczą i osiem lat temu kupił swoją pierwszą lustrzankę cyfrową. Z czasem jego ogród stał się bardziej przyjazny dla dzikiej przyrody i często siadał na zewnątrz, robiąc zdjęcia ptakom przy karmnikach.
„Pewnego dnia, tuż po skoszeniu trawnika i usiadłem z aparatem na patio, zauważyłem ruch w świeżo skoszonej trawie. Kiedy spojrzałem w dół i przybliżyłem, mała mysz stała prosto. Nazwałem ją George. Potem zniknęła, więc następnego dnia położyłem orzeszka ziemnego w tym samym miejscu. Byłem przeszczęśliwy, gdy mysz wyszła ponownie spod ogrodzenia.” – opowiada fotograf.
„Wtedy postanowiłem stworzyć mu bezpieczny mały dom, wiedząc, że tuż za ogrodzeniem są koty. Ułożyłem małe kłody, gałązki i mech nad prowizorycznym domem, a nawet użyłem skorupy kokosa jako drzwi. Włożyłem trochę nasion i orzechów tuż w środku, a mysz weszła od razu.” – kontynuuje Simon. I w ten sposób, bo jakimś czasie powstała wioska dla myszy.
Instagram: @the_photography_of_simon_dell