Derrick Zuk wybrał się z grupą przyjaciół na wycieczkę w okolice Jeziora Powella na granicy Utah i Arizony, by odbyć wyprawę szlakiem Kanionu Antylopy. W trakcie wędrówki natrafili niespodziewanie na całkiem rzadkie zjawisko – dostrzegli w wodzie młodą sowę, próbującą dopłynąć do lądu, na którym mogłaby osuszyć pióra. „Ptak wypadł najprawdopodobniej z gniazda znajdującego się na półce skalnej – tam właśnie budują je puchacze wirginijskie.” – tłumaczy Geoff LeBaron z National Audubon Society – „Ten osobnik jest na tyle młody, że prawdopodobnie zajmowali się nim jeszcze jego rodzice. Kiedy jego znalazcy się oddalili, został odnaleziony przez swoich opiekunów.” Miejmy nadzieję, że ta urocza sówka już nigdy nie doświadczy równie niebezpiecznej przygody!
F. Dilek Yurdakul nie jest tylko prawniczką ani fotografką — jest autorką historii, której misją…
W świecie odpadów artysta z Oregonu Brian Mock toruje drogę do zrównoważonego rozwoju — rzeźba…
Beyoncé ponownie trafiła na pierwsze strony gazet, tym razem za swój elektryzujący występ podczas inauguracyjnego…
Matka Ziemia zawsze przechowuje dla nas coś godnego uwagi na wypadek, gdybyśmy się nudzili.
Niektórzy mężczyźni trzymają się jednej fryzury przez lata, ale inni uwielbiają eksperymentować ze swoimi włosami.
Społeczność internetowa r/confusing_perspective ma imponujące 2 miliony członków, a niektóre treści mogą przyprawić o ból…