W niekończącym się przepływie olśniewających reklam dotyczących urody, poruszających się po mediach społecznościowych, trudno jest zobaczyć, co jest prawdziwe, a co nie. Brak porów, śnieżnobiały uśmiech i gęste włosy sprawiają, że zastanawiamy się, czy coś jest nie tak ze „mną”. W końcu lustro w domu pokazuje zupełnie inną historię.
Nie jest tajemnicą, że wiele z tych reklam kosmetyków jest mocno wyretuszowanych, chociaż łatwo o tym zapomnieć. Jednak osoby mające dość filtrów kosmetycznych używanych do sprzedaży produktów zajmują teraz stanowisko i walczą o ściślejsze wytyczne dotyczące reklamowania produktów kosmetycznych w Internecie!
Wizażystka Sasha Louise Pallari rozpoczęła popularną kampanię #FilterDrop zachęcającą inne kobiety do publikowania swoich naturalnych twarzy, ale wykroczyła ona poza początkową misję. Po złożeniu skargi do Urzędu ds. Standardów Reklamowych (ASA) w Wielkiej Brytanii, w końcu otrzymała od nich odpowiedź.
Co niewiarygodne, ASA odrzuciło reklamy, które „wprowadzały w błąd wyolbrzymiały efekt, jaki produkt był w stanie osiągnąć”. I to świeży powiew w fałszywej i nierealnej stronie treści na Instagramie!