Podczas niezapomnianego wieczoru na festiwalu w Glastonbury głównym występem Coldplay na scenie Pyramid Stage została uświetniona nieoczekiwana i podnosząca na duchu niespodzianka, aktor „Powrotu do przyszłości” Michael J. Fox.
Wieczór był już wypełniony pełnymi energii występami i wyjątkowymi momentami, ale to nic w porównaniu z elektryzującym występem Michaela J. Foxa. Chris Martin przedstawił ukochanego aktora z wyraźnym entuzjazmem, mówiąc: „Oto kolejny legendarny Michael – taki, który po prostu daje radę. Jego riffem Chucka Berry’ego i sposobem, w jaki uderzył Biffa, panie i panowie, powitajcie Michaela J. Foxa.”
Gdy Fox wjechał na scenę, emanował radością i entuzjazmem w żartobliwym ukłonie w stronę swojej kultowej roli w serialu „Powrót do przyszłości”. Tłum wybuchł wiwatami, wyraźnie zachwycony niespodziewanym gościem. Podekscytowanie wzrosło, gdy Fox dołączył do zespołu, wykonując jeden z hitowych utworów Coldplay, demonstrując swoją nieprzemijającą charyzmę i miłość do muzyki na żywo.
W mediach społecznościowych zawrzało od reakcji fanów, którzy byli zachwyceni pojawieniem się Foxa. Posypały się komentarze i posty, w których wychwalano niespodziewaną rolę i wyrażano podziw dla porywającego udziału Foxa. „Oglądając to, uśmiechałem się i płakałem” – napisał jeden z użytkowników YouTube.
Michael J. Fox, który otwarcie mówił o swojej walce z chorobą Parkinsona, wykazał się niesamowitą odpornością i pozytywnym nastawieniem, inspirując zarówno publiczność na żywo, jak i widzów na całym świecie. Jego obecność na Glastonbury nie tylko dodała magicznego akcentu występowi Coldplay, ale także potężnie przypomniała o jego trwałym wpływie i radości, jaką nadal dostarcza fanom.