Tylne siedzenia służbowego samochodu Ryana Weidemana to jego prywatne studio fotograficzne. Taksówkarz z Nowego Jorku poświęcił 20 lat kariery tworzeniu portretów swoich najbardziej charakterystycznych pasażerów. Niespełniony artysta szybko zdał sobie sprawę z tego, jak trudno pogodzić swoje hobby z zarabianiem pieniędzy – właśnie dlatego zdecydował się na połączenie pasji z praktycznym zawodem. Oryginalny zamysł okazał się trafionym pomysłem, a kolekcja interesujących wizerunków pasażerów szybko wzbogaciła się o prawdziwe perełki. Życie nowojorskiego taksówkarza musi obfitować w mnóstwo atrakcji!
Katy Perry zaskoczyła widzów, gdy spacerowała po wybiegu Vogue World: Paris. Jej sukienka, złożona z…
Świat mody jest niesamowity i nieprzewidywalny.
Nic nie mogło przygotować współczesnej kobiety na dzień, w którym rodzina jej męża zasugerowała, że…
Wiemy, że wszyscy kochają fotografię uliczną. Jesteśmy również świadomi fascynacji internautów treściami o kotach.
Ray Collins, znany również jako „zaklinacz fal”, to australijski fotograf znany z zapierających dech w…
Elsa Pataky, żona Chrisa Hemswortha, niedawno zwróciła na siebie uwagę i wywołała lawinę debat podczas…