
Lewis Miller to florysta z Nowego Jorku stęskniony za bliskością natury, o którą niezwykle trudno wszystkim mieszkańcom ponurej metropolii. Praca z kwiatami podsunęła artyście pomysł na rozpoczęcie lokalnej działalności, która ożywiłaby jego najbliższą okolicę, jak i nastroje sąsiadów. Na Manhattanie stopniowo zaczęły pojawiać się barwne kwiatowe kompozycje, przemieniające zwykłe kosze na śmieci w ogromne wazony. Seria zdjęć dekoracyjnych instalacji złożyła się na zbiór „Flower Flashes”. Miller nie tylko umilił codzienność mieszkańcom swojej okolicy, ale także zdobył międzynarodową sławę!
Utrzymanie tej samej bliskiej przyjaźni przez dekady to prawdziwe szczęście. Przyjaźń wymaga zaangażowania obu stron…
Wyobraź sobie najbardziej efektowny wizualnie tort, jaki kiedykolwiek widziałeś — z wesela, 50. urodzin czy…
Zbliża się sezon fajerwerków dla nas to często tylko głośne trzaski, które przeszkadzają w spaniu,…
Pomysł, który rozjaśnił lockdown Na całym świecie osoby mieszkające w domach opieki oraz ich opiekunowie…
Drewno od zawsze fascynuje: od misternie rzeźbionych instrumentów, przez wiekowe świątynie, po rodzinne meble przekazywane…
Ratatouille z 2007 roku to jedno z tych animowanych dzieł, które zostają z widzem na…