Noah Smith postanowił oświadczyć się swojej wybrance w tradycyjny sposób – bez widowni, przy dobrym winie, w przydomowym ogródku, pośród kwiatów. Powiedziała „tak”. Para najlepszych przyjaciół, których połączyło silne uczucie, rozpoczęła przygotowania do zbliżającego się ślubu – w tym czasie, jako profesjonalni fotografowie, postanowili zorganizować dla siebie zaręczynową sesję zdjęciową. Obdarzeni poczuciem humoru, zgodnie zdecydowali, że ich pamiątkowe fotografie nie będą kolejną serią wyidealizowanych portretów. Wybór padł na lata osiemdziesiąte i kontrolowany kicz utrzymany w stylu filmów „Napoleon Dynamite” i „Eagle vs. Shark”. Zorganizowanie sesji kosztowało parę 30 dolarów, 2 wieczory, kilka godzin zabawy w Photoshopie i mnóstwo śmiechu. Efekt ich pracy prezentuje się naprawdę autentycznie!
Artystka Lizzo, laureatka nagrody Grammy, sprawiła, że internet huczy od opowieści o jej niezwykłej drodze…
Ostatni występ legendy Hollywood wywołał poruszenie wśród fanów — nie z powodu aktorstwa, ale z…
"Kilka lat temu miałem okazję znaleźć opuszczony cmentarz autobusów zagubiony w środku lasu." - opowiada…
Huragan Helene był niszczycielski dla wielu ludzi i wszyscy radzili sobie z nim inaczej.
Wiele dzisiejszych poradników remontowych przekonało nas, że remont w naszych domach lub mieszkaniach jest łatwą…
Keanu Reeves i Alexandra Grant przyciągnęli wzrok na premierze filmu "Sonic 3: Szybki jak błyskawica".