Pięć lat temu świat przeszedł przez prawdopodobnie największy sprawdzian odporności od czasów II wojny światowej. Miliony ludzi spędziły miesiące w izolacji, wielu zmarło, a historia wyraźnie podzieliła się na „przed” i „po”. Pandemia nas zmieniła — i niestety nie zawsze na lepsze.
Dziś, gdy COVID-19 jest już częścią historii, możemy na spokojnie przypomnieć sobie rzeczy, które ceniliśmy, a które nie wróciły po pandemii. A może wróciły, ale już nie dają nam tej samej radości co kiedyś.
Moje pragnienie bycia wśród ludzi
Nie chcę być w tłumie. Nirvana miała rację — ludzie bywają głupi i zaraźliwi.
Zaufanie do nauki i medycyny
Wiara w dowody, myślenie oparte na faktach i racjonalne decyzje osłabły. Kontrarianckie teorie i dezinformacja rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych, wykorzystując strach z pandemii — i do dziś jeszcze się z tym nie uporaliśmy.
Ludzka przyzwoitość i zdrowy rozsądek
Po ponownym otwarciu miejsc publicznych wielu ludzi zachowywało się skrajnie nieuprzejmie. Jako gospodarz restauracji pamiętam klientkę, która publicznie obrażała personel, bo ze względów bezpieczeństwa nie mogliśmy przesunąć stolików — sytuacje takie stały się częstsze niż wcześniej.
Zajęcia i terapia w szpitalach psychiatrycznych
Przed pandemią pacjenci mieli animacje, terapię z udziałem zwierząt, szklarnie, kawiarenki prowadzone przez pacjentów, wizyty wolontariuszy i wiele innych aktywności. Po COVID-ie wiele z tych udogodnień wycięto. Dziś na oddziałach często zostaje tylko telewizor — i trudno się od tego odbudować. Dla wielu pacjentów placówka stała się bardziej więzieniem niż miejscem rekonwalescencji.
Przystępne cenowo mieszkania i usługi
Przystępne najmy, produkty, usługi, jedzenie oraz koszty wysyłki — wszystko stało się droższe i trudniej dostępne niż przed pandemią.
Nadzieja
Jeśli pandemia nie zjednoczyła społeczeństw wokół wspólnego celu dla dobra wszystkich, to trudno wskazać, co by miało to zrobić. Poczucie wspólnoty i nadziei osłabło.
Reklama
Obsługa klienta twarzą w twarz
Coraz częściej zastępuje ją samoobsługa, kasa samoobsługowa lub długie rozmowy z chatbotami — brak bezpośredniego kontaktu z żywym człowiekiem stał się normą.
Kultura uprzejmości
Wielu odczuwa spadek wzajemnej uprzejmości i szacunku w codziennych kontaktach międzyludzkich.
Dostępność usług 24/7
Sklepy i apteki, które kiedyś działały całą dobę, stały się mniej dostępne w nocy — zasady pracy i dostępność usług się zmieniły.
Papier w pracy
Moje zawodowe życie przeszło w tryb 100% cyfrowy podczas lockdownu i tak już zostało. Pokazuje to, że większość zadań da się wykonywać zdalnie — mimo to niektórzy pracodawcy przywrócili obowiązkowy powrót do biur, choć praca nie różni się od tej wykonywanej z domu.
Codzienny makijaż
Kiedy trzeba było nosić maseczki, przestałam poświęcać czasu na pełny makijaż. Po zdjęciu masek nie potrafię już wrócić do wcześniejszego rytuału — wystarczy mi teraz lekkie muśnięcie pudrem, kreska i tusz do rzęs.
Praca w pełni zdalna
Wiele firm użyło powrotu do biur (RTO) jako pretekstu, by cofnąć przywilej pełnej pracy zdalnej, nawet gdy wcześniej działała ona dobrze.
Spontaniczne spotkania towarzyskie
Swobodne, niesformalizowane spotkania, które kiedyś spontanicznie się tworzyły, straciły naturalność i lekkość.
Pełne obsady w restauracjach
Wiele lokali odkryło, że da się funkcjonować ze zredukowaną obsadą — i już nie wróciły do wcześniejszych standardów zatrudnienia.
Empatia
Wrażliwość na innych i empatia osłabły w wielu społecznościach — pandemia wystawiła ludzką solidarność na ciężką próbę.
Węch
Dla niektórych osób utrata lub osłabienie zmysłu węchu pozostało długotrwałym skutkiem zakażenia — coś, co dla wielu już nie wróciło do normy.
Jedzenie po zdmuchnięciu świeczek
Wielu z nas po pandemii nie potrafi już jeść kawałka ciasta, na które ktoś zdmuchnął świeczki — zwyczaj, który kiedyś wydawał się naturalny, dziś wzbudza opór.
Dobre połączenia lotnicze
Wygodne, liczne opcje przesiadek i trasy lotów skurczyły się — podróżowanie stało się mniej elastyczne niż przed pandemią.
Kontrola zakażeń w szpitalach
Standardy związane z ochroną przed zakażeniami osłabły w niektórych placówkach. W czasie braku wystarczającej ilości środków ochronnych personel robił, co mógł, a po kryzysie praktyki zapobiegawcze nie zawsze wróciły do dawnych rygorów.
Znużenie Zoomem i wypalenie
Spotkania online stały się tak powszechne, że wiele osób odczuwa trwałe zmęczenie „wirtualnymi” interakcjami — nawet po powrocie do trybu stacjonarnego.
Umiejętność komunikowania się twarzą w twarz
Dla niektórych pandemia osłabiła zdolność prowadzenia naturalnych rozmów i nawiązywania relacji w kontaktach bezpośrednich.
Swobodny dostęp do przypraw i serwetek
W restauracjach często usunięto samoobsługowe pojemniki z solą, pieprzem i serwetkami — zamiast tego produkty są ukryte za ladą i trzeba prosić o nie obsługę.
Wyjścia do kina na nowe premiery
Premiery filmowe przeniosły się na platformy streamingowe, a oglądanie nowych tytułów w kinie przestało być tak oczywiste jak kiedyś.
Całodobowe śniadanie w sieciach fast food
Opcja śniadania przez cały dzień w niektórych sieciach (jak kiedyś) stała się rzadsza.
Taniec
Wielość form tańca i spontanicznych zabaw towarzyskich osłabła — miejsce spotkań towarzyskich i imprez uległo zmianie, a taniec, jako codzienny element życia towarzyskiego, zniknął z rutyny wielu osób.
Reklama
Pięć lat temu świat przeszedł przez prawdopodobnie największy sprawdzian odporności od czasów II wojny światowej. Miliony ludzi spędziły miesiące w izolacji, wielu zmarło, a historia wyraźnie podzieliła się na „przed” i „po”. Pandemia nas zmieniła — i niestety nie zawsze na lepsze.
Dziś, gdy COVID-19 jest już częścią historii, możemy na spokojnie przypomnieć sobie rzeczy, które ceniliśmy, a które nie wróciły po pandemii. A może wróciły, ale już nie dają nam tej samej radości co kiedyś.
Moje pragnienie bycia wśród ludzi
Nie chcę być w tłumie. Nirvana miała rację — ludzie bywają głupi i zaraźliwi.
Zaufanie do nauki i medycyny
Wiara w dowody, myślenie oparte na faktach i racjonalne decyzje osłabły. Kontrarianckie teorie i dezinformacja rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych, wykorzystując strach z pandemii — i do dziś jeszcze się z tym nie uporaliśmy.
Ludzka przyzwoitość i zdrowy rozsądek
Po ponownym otwarciu miejsc publicznych wielu ludzi zachowywało się skrajnie nieuprzejmie. Jako gospodarz restauracji pamiętam klientkę, która publicznie obrażała personel, bo ze względów bezpieczeństwa nie mogliśmy przesunąć stolików — sytuacje takie stały się częstsze niż wcześniej.
Zajęcia i terapia w szpitalach psychiatrycznych
Przed pandemią pacjenci mieli animacje, terapię z udziałem zwierząt, szklarnie, kawiarenki prowadzone przez pacjentów, wizyty wolontariuszy i wiele innych aktywności. Po COVID-ie wiele z tych udogodnień wycięto. Dziś na oddziałach często zostaje tylko telewizor — i trudno się od tego odbudować. Dla wielu pacjentów placówka stała się bardziej więzieniem niż miejscem rekonwalescencji.
Przystępne cenowo mieszkania i usługi
Przystępne najmy, produkty, usługi, jedzenie oraz koszty wysyłki — wszystko stało się droższe i trudniej dostępne niż przed pandemią.
Nadzieja
Jeśli pandemia nie zjednoczyła społeczeństw wokół wspólnego celu dla dobra wszystkich, to trudno wskazać, co by miało to zrobić. Poczucie wspólnoty i nadziei osłabło.
Obsługa klienta twarzą w twarz
Coraz częściej zastępuje ją samoobsługa, kasa samoobsługowa lub długie rozmowy z chatbotami — brak bezpośredniego kontaktu z żywym człowiekiem stał się normą.
Kultura uprzejmości
Wielu odczuwa spadek wzajemnej uprzejmości i szacunku w codziennych kontaktach międzyludzkich.
Dostępność usług 24/7
Sklepy i apteki, które kiedyś działały całą dobę, stały się mniej dostępne w nocy — zasady pracy i dostępność usług się zmieniły.
Papier w pracy
Moje zawodowe życie przeszło w tryb 100% cyfrowy podczas lockdownu i tak już zostało. Pokazuje to, że większość zadań da się wykonywać zdalnie — mimo to niektórzy pracodawcy przywrócili obowiązkowy powrót do biur, choć praca nie różni się od tej wykonywanej z domu.
Codzienny makijaż
Kiedy trzeba było nosić maseczki, przestałam poświęcać czasu na pełny makijaż. Po zdjęciu masek nie potrafię już wrócić do wcześniejszego rytuału — wystarczy mi teraz lekkie muśnięcie pudrem, kreska i tusz do rzęs.
Praca w pełni zdalna
Wiele firm użyło powrotu do biur (RTO) jako pretekstu, by cofnąć przywilej pełnej pracy zdalnej, nawet gdy wcześniej działała ona dobrze.
Spontaniczne spotkania towarzyskie
Swobodne, niesformalizowane spotkania, które kiedyś spontanicznie się tworzyły, straciły naturalność i lekkość.
Pełne obsady w restauracjach
Wiele lokali odkryło, że da się funkcjonować ze zredukowaną obsadą — i już nie wróciły do wcześniejszych standardów zatrudnienia.
Empatia
Wrażliwość na innych i empatia osłabły w wielu społecznościach — pandemia wystawiła ludzką solidarność na ciężką próbę.
Węch
Dla niektórych osób utrata lub osłabienie zmysłu węchu pozostało długotrwałym skutkiem zakażenia — coś, co dla wielu już nie wróciło do normy.
Jedzenie po zdmuchnięciu świeczek
Wielu z nas po pandemii nie potrafi już jeść kawałka ciasta, na które ktoś zdmuchnął świeczki — zwyczaj, który kiedyś wydawał się naturalny, dziś wzbudza opór.
Dobre połączenia lotnicze
Wygodne, liczne opcje przesiadek i trasy lotów skurczyły się — podróżowanie stało się mniej elastyczne niż przed pandemią.
Kontrola zakażeń w szpitalach
Standardy związane z ochroną przed zakażeniami osłabły w niektórych placówkach. W czasie braku wystarczającej ilości środków ochronnych personel robił, co mógł, a po kryzysie praktyki zapobiegawcze nie zawsze wróciły do dawnych rygorów.
Znużenie Zoomem i wypalenie
Spotkania online stały się tak powszechne, że wiele osób odczuwa trwałe zmęczenie „wirtualnymi” interakcjami — nawet po powrocie do trybu stacjonarnego.
Umiejętność komunikowania się twarzą w twarz
Dla niektórych pandemia osłabiła zdolność prowadzenia naturalnych rozmów i nawiązywania relacji w kontaktach bezpośrednich.
Swobodny dostęp do przypraw i serwetek
W restauracjach często usunięto samoobsługowe pojemniki z solą, pieprzem i serwetkami — zamiast tego produkty są ukryte za ladą i trzeba prosić o nie obsługę.
Wyjścia do kina na nowe premiery
Premiery filmowe przeniosły się na platformy streamingowe, a oglądanie nowych tytułów w kinie przestało być tak oczywiste jak kiedyś.
Całodobowe śniadanie w sieciach fast food
Opcja śniadania przez cały dzień w niektórych sieciach (jak kiedyś) stała się rzadsza.
Taniec
Wielość form tańca i spontanicznych zabaw towarzyskich osłabła — miejsce spotkań towarzyskich i imprez uległo zmianie, a taniec, jako codzienny element życia towarzyskiego, zniknął z rutyny wielu osób.
















