Martin Stranka to 32-letni fotograf z Czech, który świętuje w tym roku 10-lecie swojej kariery – z tej okazji zdecydował się na stworzenie pamiątkowego albumu podsumowującego jego dotychczasowe doświadczenia. Zamiłowanie do natury podsunęło artyście pomysł na sesję fotograficzną z gościnnym udziałem dzikich zwierząt, którym podarowano drugą szansę. Zafascynowany historiami ocalonych stworzeń Stranka, sfotografował ich postacie w bajecznej scenerii, zawieszonej między światem marzeń sennych a rzeczywistością. Artysta, który ma już na swoim koncie ponad 100 wystaw na całym świecie, pragnie podzielić się swoją twórczością poprzez album dostępny dla każdego miłośnika fotografii także w domowym zaciszu.
Violeta Vasilevičiūtė-Pocienė naprawdę lubi szydełkować, a najczęściej szydełkuje zabawki.
Robin Yayla patrzy na słynne zabytki i codzienne miejsca i wyobraża je sobie inaczej.
Blue Ivy pozowała ze swoim tatą i siostrą, Rumi Carter, podczas Super Bowl LIX. Ich…
Słyszałeś kiedyś o pareidolii? To nie złudzenie, ale wizerunki doskonale znanych nam postaci!
Historia kobiety, która przeszła operację zmniejszenia piersi, przykuła uwagę Internetu, gdy podzieliła się nią na…
San Francisco to miasto, które rozwija się dzięki różnorodności — prawdziwa mozaika kultur, smaków i…