Maine Coon są największą rasą z udomowionych kotów i dzięki nim można bezpiecznie zamieszkać z lwem w domu. Ich potężne rysy twarzy są doskonale oprawione przez majestatyczną grzywę, z ich mocną budową i dużym apetytem na zdobywanie smakołyków przypominają Mufasę.
Fotograf Robert Sijka, mieszkający w Hongkongu, uwielbia łączyć w życiu swoje pasje: fotografię i ukochane koty Maine Coon. Doświadczał wielu radości w doskonaleniu swoich umiejętności, wydobywając piękno i majestat tych wspaniałych kotów. „Jestem Polakiem, ale czternaście lat temu moja rodzina i miała okazję przenieść się do Chin.” – wyjaśnia Robert. „Po pewnym czasie zaczęliśmy tęsknić za towarzystwem zwierząt, które zawsze były w naszym życiu. Zakochaliśmy się w rasie Maine Coon, a moja żona Izabella rozpoczęła program hodowlany 8 lat temu. Nasza hodowla nazywa się OtiCami i możesz dowiedzieć się więcej o nas na stronie www.oticami.com.”
„Po urodzeniu pierwszych kociąt, doszliśmy do pytania, jak przedstawić nasze koty światu? Myślę, że moja podróż z fotografią zaczęła się w tym momencie. Zdecydowałem, że moje zdjęcia muszą być czymś wyjątkowym, tak jak Maine Coony są wyjątkowe. Po kilku tysiącach zdjęć skończyłem z moim obecnym stylem i czerpałem wielką przyjemność z pracy z tymi niesamowitymi zwierzętami.”
„Jednym z najczęściej zadawanych pytań jest ‚jak zatrzymać kota na zdjęciu?’. Moja odpowiedź jest zawsze taka sama, nie jest możliwa. Koty nie są psami, nie można ich zmusić do spokojnego siedzenia i dlatego myślę, że praca z kotami jest większym wyzwaniem. Ludzie pytają ‚jak to możliwe, że moje koty wyglądają tak, jakby pozowały do zdjęcia?’. Moja tajemnica zawarta jest w dwóch słowach: ćwiczenia i cierpliwość.”
Robert od czasu do czasu robi sesje zdjęciowe dla klientów, ale 99% jego „modeli” pochodzi od hodowli jego i jego żony, co sprawia, że są wyjątkowo zajęci. Niedawno uruchomił sklep internetowy z kolekcjami Maine Coon.