Jeżeli kiedykolwiek marzyłeś o odwiedzeniu prawdziwie bajkowej krainy, zdecydowanie powinieneś wybrać się w podróż do Giethoorn. To niezwykłej urody holenderskie miasteczko, założone ok. 1230 roku, zwane jest dziś Wenecją Północy. Wieś nie została skomunikowana za pomocą utwardzonych dróg – jedyny dostępny transport stanowią przemieszczające się kanałami łodzie i wybudowane nad wodą 176 mostów. Turyści zmuszeni są do pozostawienia swoich samochodów poza granicami Giethoorn i najczęściej decydują się na zwiedzanie wsi z pokładu łodzi. Strona internetowa promująca miejscowość głosi, że jedynym hałasem, jakiego można doświadczyć w jej granicach, jest kwakanie kaczki lub śpiew ptaków.
Zrobienie sobie tatuażu może być ekscytujące, zwłaszcza jeśli jest to twój pierwszy tatuaż.
Grupa internetowa „Things For Ants” poświęcona jest wszystkim przykładom małych „normalnych” rzeczy, którymi internauci podzielili…
Zdjęcia są częścią naszego życia i przyjmujemy je, by uchwycić niezapomniane chwile na wieki. Jednak…
Podobno wszyscy mamy co najmniej 7 sobowtórów na świecie - i ci ludzie mogą żyć…
Czasami cały świat wydaje się być przeciwko nam, a wszystkie dni krzyczą, abyśmy się ukryli…
Dom jest sanktuarium, to miejsce na odpoczynek i regenerację sił. Modelujemy go więc i dekorujemy…