W marcu, ubiegłego roku, odsłonięcie popiersia Cristiano Ronaldo na lotnisku na Maderze stało się bardzo popularne. Niestety, dla rzeźbiarza, Emanuela Santosa, zdarzyło się to z niewłaściwych powodów, ponieważ Internet bezlitośnie wyśmiewał posąg z powodu jego braku podobieństwa do gwiazdy futbolu. Po ogromnym publicznym ośmieszeniu rzeźbiarz, co nie dziwi, poczuł się pokonany. „Trudno o tym mówić.” – przyznał Emanuel, ledwie powstrzymując łzy. „To było zbyt bezpośrednie.” Jednak w tym roku został zakwestionowany przez B/R Football, aby odkupić winy i stworzyć nową rzeźbę.
Oryginalna rzeźba na lotnisku była w rzeczywistości pierwszym popiersiem Santosa, jednak artysta podjął wyzwanie. Pierwsza tak nieudana próba może z pewnością kogoś złamać, ale Emanuel zapewnia, że to tylko go wzmocniło. „Chcę, aby mój syn zrozumiał, że jeśli lubi coś robić, to nie może dać się pokonać negatywnej krytyce. Wcześniej czy później, jeśli wierzymy w siebie i jesteśmy wytrwali, możemy odnieść sukces w życiu.” – zauważa rzeźbiarz. Z takim nastawieniem Santos postanowił stworzyć kolejną rzeźbę w nadziei, że zostanie poważnie potraktowany.