Można argumentować, że modeling niekoniecznie dotyczy samego modela, ale model jest płótnem dla sztuki, którą jest moda. Ale potem zaczynasz się zastanawiać, dlaczego ta sztuka może być tworzona wyłącznie na jednowymiarowej powierzchni, kiedy świat jest pełen wszystkiego oprócz jednego konkretnego typu? Czy sztuka naśladuje życie, czy życie powinno naśladować sztukę, jak tak wielu z nas próbuje? Podążanie za idolami, surowe diety, osądzanie siebie za to, co masz lub czego nie masz tylko dlatego, że kawałek materiału nie pasuje do ciebie w sposób, w jaki jest chwalony.
Niektórzy ludzie we współczesnym społeczeństwie próbowali skończyć z gloryfikacją jednego, a nie innego pojęcia, dążąc do ujednolicenia różnic, aby reprezentować świat taki, jaki jest – pięknie różnorodny. Skończyć z oczekiwaniami na piękno, skończyć z jego definicjami, kategoryzacjami, rozmiarami i wymiarami. To opowieść o podróży jednej modelki, walczącej z wrogiem na dwóch różnych frontach – dyskryminacją.
Instagram: @jessica_model99
Jessica Jacinto to 22-letnia modelka mieszkająca w Walencji w Wenezueli. To, co ją wyróżnia, to fakt, że urodziła się z zespołem Downa, stanem, w którym dana osoba ma dodatkowy chromosom. Ta dodatkowa kopia zmienia sposób rozwoju ciała i mózgu danej osoby, co może powodować wyzwania zarówno psychiczne, jak i fizyczne.
Pomimo tego, że jest to jedna z najczęstszych chorób chromosomowych diagnozowanych w Stanach Zjednoczonych, dyskryminacja tych, którzy są „inni”, jest zawsze obecna.
„Ludzie z zespołem Downa podlegają wykluczeniu ze społeczeństwa i dyskryminacji we wszystkich dziedzinach – w środowisku edukacyjnym, zatrudnieniu i w ich społecznościach.” – powiedział David Tolleson, dyrektor wykonawczy Krajowego Kongresu Zespołu Downa. „W dużej mierze jest to spowodowane brakiem zrozumienia i edukacji oraz narażeniem na kontakt z osobami z zespołem Downa.”
Ale to nie powstrzymało Jessici od spełnienia marzenia o zostaniu profesjonalną modelką.
Przygoda Jessici z modelingiem rozpoczęła się, gdy miała 14 lat. W liceum uprawiała niektóre sporty, takie jak gimnastyka, pływanie i lekkoatletyka, ale tak naprawdę nie sprawiały jej radości.
Potem jej matka Yanira i Jessica otrzymały zaproszenie na konkurs piękności dla dziewcząt z zespołem Downa, które przyjęły tylko po to, by spróbować czegoś nowego. Yanira powiedziała, że kiedy zobaczyła, jak jej córka idzie po wybiegu, zdała sobie sprawę, że „to był jej świat”.
Czysta radość emanująca z Jessici umocniła to, co chciała robić: chciała zostać międzynarodową modelką.
„Dla mnie bycie modelką jest jak studiowanie kariery, którą lubisz, którą się naprawdę pasjonujesz.” – powiedziała Jessica. „A nawet jeśli w to nie wierzysz, potrzeba poświęcenia i innowacji, aby się poprawić. W chwili, gdy jestem na wybiegu, staję się kimś innym. To prawie tak, jakby ktoś nagle ze mnie wyszedł. Czuję się wzmocniona.”
I tak ciężko pracowała nad tym przez 10 lat, u boku swojej matki – jej największej zwolenniczki. Yanira surfowała po całym Instagramie, znajdując kolejne możliwości dla swojej córki i zarządzając kontami w mediach społecznościowych.
Do dziś brała udział w wielu castingach, zapraszana do modelowania przez lokalnych przedsiębiorców i projektantów. Wszyscy opisali ją pozytywnie, zwracając uwagę na jej wielką charyzmę i siłę.
Jednak, tak jak wszystko, nad czym warto pracować, nie było to łatwe. Jej matka stwierdziła, że: „W Wenezueli jest jeszcze daleka droga do integracji.”
Kilka dużych agencji i marek modelek odprawiło dziewczynę, mówiąc, że oddzwonią, nigdy nie zamierzając tego zrobić. Jednak to nie powstrzymało Jessici ani jej matki, zamiast tego motywowało ich do dalszego parcia do przodu. Wierzą w marzenie, wiedząc w głębi serca, że pewnego dnia to się spełni.