Alexandra Dillon z Los Angeles to miłośniczka surrealizmu, która na każdym kroku dostrzega potencjał nawet w najbardziej niepozornych elementach swojego otoczenia. Kalifornijska artystka potrafi podarować życie zużytym pędzlom, narzędziom i akcesoriom kuchennym, nadając każdemu z porzuconych przedmiotów codziennego użytku charakter wyimaginowanych postaci. Dillon wyznaje, że większość jej dzieł powstaje bez szczególnego planu – zazwyczaj pozwala duszy obiektu kształtować formę przybieranej przez niego twarzy. Dzięki temu za każdym razem poznaje poprzez swoją sztukę zupełnie nową, zaklętą w przedmiocie osobę.
Reklama