Z jednej strony dawanie napiwków wydaje się dobrym sposobem na docenienie uczciwej i ciężkiej pracy, ale niektórzy uważają, że czasami może to posunąć się za daleko. Internautka Leah Ova była zaskoczona, gdy jej tata został poproszony o pozostawienie napiwku po naprawie samochodu u mechanika.
Leah Ova, matka czwórki dzieci mieszkająca w San Francisco, niedawno odwiedziła TikToka, aby omówić kulturę dawania napiwków, w szczególności koncepcję dawania napiwków mechanikom samochodowym. Podzieliła się swoim zdziwieniem, gdy jej ojciec poszedł odebrać samochód po naprawie wartej 500 dolarów, ale na ekranie terminalu zobaczył opcje napiwku – 20%, 25% i 30%.
Zarówno on, jak i Leah uznali to za nieoczekiwane. Chociaż jest przyzwyczajony do dawania napiwków, pomysł dawania napiwków mechanikom samochodowym był dla niego nowością i zdziwił go. Sama Leah nie była pewna tej praktyki i uważała, że takie podejście do napiwków wydaje się w tym kontekście przesadne.
Leah Ova podzieliła się tym, że zwykła myśleć, że kultura dawania napiwków nie wymyka się spod kontroli. Jednak to wydarzenie zmieniło jej zdanie. „Pomyślałam, że nie chcę teraz dać napiwków mechanikom samochodowym. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo, aby to było normą.” – podsumowała.
Wiele osób w komentarzach podzieliło się swoimi doświadczeniami, gdy poproszono ich o napiwek w sytuacjach, które wydawały się niezwykłe. Obejmowało to przypadki takie jak dawanie napiwków w automatycznej myjni samochodowej, zakupy online, a nawet przy kasach samoobsługowych, w których nie uczestniczy żadna obsługa ludzka, a jedynie roboty.
Niektórzy komentatorzy byli bezpośredni, wspominając, że jeśli ktoś nie pełni roli usługowej, np. fryzjera lub personelu restauracji, szybko rezygnuje z dawania napiwków. Jeśli spotykają się z presją, aby dać napiwek, ich strategia polega na zignorowaniu sytuacji i bez wahania wciśnięciu przycisku „brak napiwku”.