Mama spotyka się z krytyką za malowanie rozstępów na lalce córki!

W czasach, gdy nierealistyczne standardy piękna i wyretuszowane zdjęcia nasycają platformy medialne, odważna decyzja jednej z matek wywołała zaciekłą debatę. Zamiast podążać za tym, co myślą wszyscy inni, zrobiła coś wzmacniającego i akceptującego. Namalowała rozstępy na lalce córki.

Kate pisze książki dla dzieci.

Kate Claxton jest utalentowaną pisarką, której celem jest inspirowanie dzieci. Wśród jej godnych uwagi dzieł znajduje się wielokrotnie nagradzana książka z obrazkami „Moja mama jest tygrysem!” Stworzona z miłością i głębokim zrozumieniem wyzwań, przed którymi stoi wielu, Claxton stworzyła tę szczerą historię jako ceniony prezent na pierwsze urodziny swojego dziecka.

Nie wiedziała, że jej twórczość przekroczy osobiste granice i będzie rezonować z niezliczonymi osobami na całym świecie. „Moja mama jest tygrysem!” służy jako mocne odzwierciedlenie doświadczeń wielu prawdziwych ludzi, którzy dorastali, słysząc, że ich blizny, rozstępy, plamy i tak zwane „wady” powinny być ukrywane.

Ma w domu ekskluzywne lalki dla swoich dzieci.

Claxton nie tylko pisze wzmacniające książki, ale także praktykuje to, co głosi we własnym domu. Uznając znaczenie akceptowania ciała i normalizując piękno indywidualności, Claxton zapewnia swoim dzieciom lalki uwzględniające prawdziwe ciało. Chociaż Claxton uwielbia swoją uznaną pracę „Moja mama jest tygrysem!”, która pięknie obejmuje tygrysie paski i inne unikalne cechy, rozumie fascynację jej córki lalkami i ich umiejętnością ubierania i rozbierania.

W związku z tym wzięła na siebie modyfikację jednej z tych lalek, dodając te same paski, które tak wiele osób zakrywa. Claxton wierzy w akceptowanie różnic i zachęca innych, by robili to samo, oferując przejmujący wers ze swojej książki: „Weźmy to, co nas wyróżnia i zamiast próbować się ukrywać, bądźmy bardziej jak zwierzęta i nośmy nasze znaki z dumą.”

Niektórzy krytykowali ją za malowanie lalek.

Nieuchronnie nie wszyscy przyjęli inicjatywę Kate Claxton dotyczącą malowania lalek. Ale Claxton jest dumna z tego, że jej sesja rękodzielnicza Barbie wywołała rozmowy i wzbudziła reakcje. Przyznaje jednak, że czytanie komentarzy może być czasem przygnębiające, szczególnie w przypadku napotkania osób, które całkowicie nie rozumieją sedna sprawy.

Wśród krytycznych komentarzy jedna osoba zakwestionowała motyw malowania lalek, pytając: „Dlaczego młode dziewczyny bardziej martwią się o swoje ciała? Nie mam rozstępów, więc może lepiej byłoby nauczyć je pozytywnego podejścia do swojego ciała niż negatywnego.” Inny komentarz odzwierciedlał podobne odczucia, stwierdzając: „Dlaczego dziewczyny cały czas bardziej się martwią? Urodziłam trójkę dzieci i nie mam żadnych rozstępów. Niech myślą pozytywnie.”

Nie słucha złośliwych komentarzy.

Pomimo napotkania niezbyt pochlebnych uwag, Claxton postanawia przewinąć te komentarze, nie pozwalając im przyćmić pozytywnego wpływu i znaczących dyskusji, które wywołały jej wysiłki. Uznając te różne punkty widzenia, Claxton pozostaje zaangażowana w swoją misję promowania pozytywnego nastawienia i wspierania zdrowego wizerunku ciała u dzieci.

Reklama
Skomentuj
PRZEWIŃ W DÓŁ, ABY PRZECZYTAĆ NASTĘPNY ARTYKUŁ
Wyślij znajomemu