Nazwali go Frodo. Może dlatego, że kudłate resztki jego sierści wyglądały trochę jak kręcone włosy Froda Bagginsa z „Władcy Pierścieni”. Jednak przez jakiś czas wynędzniały pies bardziej przypominał odrażającego Golluma niż alter ego Elijaha Wood’a.
W maju ubiegłego roku ktoś widział wygłodniałego szczeniaka błąkającego się po Chorwacji. Maleńkie stworzenie było pokryte świerzbem, a jego oczy zostały zakażone. Według niektórych, Frodo wyglądał przerażająco niczym diabeł. Mimo to potrzebował pomocy i wkrótce został zabrany do weterana ratownictwa zwierząt – Klaudiji Sigurnjak’a.
„Byłam oszołomiona.” – powiedziała Klaudija. „Nie mogłam uwierzyć, że to był naprawdę pies. Natychmiast zaczęłam go ratować.” Po zdobyciu zaufania Froda dzięki jedzeniu, Sigurnjak udzieliła wszelkiej pomocy szczeniakowi, aby rozpoczął on nowe życie. Najpierw jednak wydawało się to niemożliwym zadaniem. „Był pełen pcheł, kleszczy i strasznie wychudzony. Nie byliśmy pewni, czy przeżyje.”
Chociaż nikt nie mógł uratować prawego oka Froda, okazał się on być niezwykle silnym pacjentem. Wraz z futrem Froda odrodził się także duch pieska. „Jego transformacja była fenomenalna.” – powiedziała Sigurnjak. „Nigdy nie śniło nam się, że będzie taki piękny!” Po jego niesamowitym wyzdrowieniu, Frodo został oddany do adopcji i szybko znalazł nową rodzinę.